Powstanie Wielkopolskie to ważny polski zryw, ale wciąż trzeba o nim przypominać, bowiem jest niedoceniany. Był on szczególnie ważny dla Kujaw i Bydgoszczy, gdyż pod koniec 1918 roku niemieccy aktywiście żyli z nadzieją, że Bromberg nadal będzie niemiecki. Jutro przypada 106. rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego, po raz trzeci obchodzona w randze święta państwowego.
Tak jak co roku – 27 grudnia odbędą się obchody przed grobem Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego, przy Rondzie Bernardyńskim. Jest to jedyny tego typu grób w Polsce. Uroczystości rozpoczną się o godzinie 11 w kościele garnizonowym, a o godzinie 12 odbędzie się część przed pomnikiem.
Wojewoda Michał Sztybel chce, aby uroczystości związane z powstaniem w randze wojewódzkiej odbywały się w różnych miejscach regionu. W tym roku centralne obchody odbędą się 5 stycznia w Inowrocławiu w rocznicę zdobycia tego miasta przez powstańców dowodzonych przez kpt. Pawła Cymsa. W tym roku przypadnie 105. rocznica tego wydarzenia, jednocześnie 105. rocznica powrotu Inowrocławia do Polski, bowiem już powstańcy tego miasta Niemcom nie oddali.
Od listopada 1918 do stycznia 1920 roku
Droga Kujaw, w tym Bydgoszczy do niepodległości była dłuższa niż symboliczna data 11 listopada 1918 roku. Na początku grudnia w Poznaniu odbył się Polski Sejm Dzielnicowy, z udziałem sporej ilości delegatów z Bydgoszczy. Natomiast 27 grudnia w czasie wizyty Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu wybuchły walki, co rozpoczęło powstanie. Bydgoszcz była silnym garnizonem niemieckim, ale wielu bydgoszczan angażowało się w powstanie na wielu płaszczyznach. Jego sukces przyczynił się do tego, że w czerwcu 1919 roku Traktat Wersalski zdecydował o powrocie Bydgoszczy do Polski, co nastąpiło praktycznie 20 stycznia 1920 roku, a formalnie 22 stycznia, gdy przyłączono miasto do Polski.