Bydgoski radny Michał Krzemkowski w odpowiedzi na działalność wandali, którzy niszczą tablicę upamiętniającą płk. Ryszarda Kuklińskiego, apeluje do prezydenta Bruskiego o postawienie konstrukcji, którą będzie trudno uszkodzić.
Od 2008 roku wiadukt nad trasą W-Z na Jachcicach nosi imię płk. Ryszarda Kuklińskiego. Ustawiono na nim także tablicę przedstawiającą życiorys Kuklińskiego.
Ten wielki polski bohater czasów nowożytnych, „pierwszy polski oficer w NATO” zasługuje w naszym mieście, siedzibie Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO na upamiętnienie, którego nie będą w stanie zbezcześcić przygodni wandale – pisze do prezydenta radny Michał Krzemkowski (PiS).
Postać pułkownika wywołuje w Polsce kontrowersje. Jedni uważają go za zdrajcę, gdyż działał naprzeciwko Ludowego Wojska Polskiego i Układu Warszawskiego z ZSRR. Dla innych tak jak dla radnego Krzemkowskiego jest on bohaterem, gdyż współpracując z amerykanami przyczynił się do osłabienia Związku Radzieckiego, który był wówczas dla Polski okupantem.
Wnioskuję ponadto, by jeszcze w bieżącym roku na zielonym terenie położonym za tablicą posadzić 4 dęby upamiętniające płk Ryszarda Kuklińskiego oraz jego żonę – Joannę i synów: Waldemara i Bogdana, jako współuczestników jego wielkiego dramatu, jakim była samotna walka ze zbrodniczym systemem komunistycznym i konieczność dożywotniej emigracji i życia w ciągłym strachu, pod dozorem agentów CIA. Nadmienię, że obaj synowie płk Ryszarda Kuklińskiego zginęli w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach, co niestety wskazuje na zemstę organów państwa sowieckiego, których plany inwazji na Europę zostały w wyniku działań pułkownika zniweczone – wnioskuje radny.