W autopoprawce budżetowej na rok 2015 zapisano 0,5 mln zł na zakup infrastruktury drogowej leżącej na terenie dawnego Zachemu, które należą obecnie do syndyka masy upadłościowej. Przejęcie utrzymania dróg przez miasto jest konieczne, aby móc w przyszłości wykorzystywać te tereny.
Przez pewien okres Zachem nazywany był miasteczkiem, które posiadało swoją Straż Pożarną oraz świetlice. Takie twierdzenia były uzasadnione, pomimo leżenia w granicach administracyjnych Bydgoszczy, z powodu posiadania wcale nie małej sieci drogowej.
W grudniu prezydent Rafał Bruski zwrócił się do syndyka z ofertą kupna dróg za 100 tys. zł, ta propozycja została jednak odrzucona jako zbyt niska.