Od czasu do czasu pojawia się w przestrzeni publicznej tematyka budowy linii kolejowej z Bydgoszczy do Koronowa. Takie głosy podnoszone są szczególnie w okresie, gdy opracowywane są różnego rodzaju strategie rozwoju infrastruktury. Tematowi poświęciła ostatnio swoją publikację Monika Brodziak z Ruchu Obywatelskiego Lepsza Bydgoszcz.
Oba dość blisko leżące siebie miasta były już w przeszłości skomunikowane kolejką wąskotorową, która została rozebrana. Dzisiaj już nikt nie myśli o reaktywacji tego połączenia po dawnej trasie (wzdłuż drogi krajowej nr 25), ale rozważane jest najkrótsze połączenie, czyli poprzez Maksymilianowo w gminie Osielsko. Szacuje się, że konieczne będzie wybudowanie kilkunastu km torów. Monika Brodziak uważa, że być może wystarczy tylko 10 km, gdybyśmy wykorzystali fragmenty infrastruktury wojskowej.
Szansą dla gminy Koronowo (i nie tylko) jest przywrócenie ruchu kolejowego do Tucholi (poprzez jego modernizację) i wybudowanie do 10 kilometrów torów prowadzących wzdłuż Samociążka do Bożenkowa. Stamtąd wystarczy wykorzystać istniejącą infrastrukturę do Maksymilianowa i dalej, do Bydgoszczy. Przy odpowiednim stanie technicznym odcinek ten można pokonać pociągiem znacznie szybciej niż trwa podróż autobusem drogą nr 25 – pisze Monika Brodziak na portalu Popieram Bydgoszcz.
Należy zauważyć, że z danych Izby Skarbowej wynika, że prawie co trzeci mający pracę mieszkaniec Koronowa pracuje w Bydgoszczy, stąd też występują poważne powiązania funkcjonalne.
Lepsza Bydgoszcz zapowiada dalsze działania na rzecz włączenia Koronowa do aglomeracyjnej kolei Bydgoszczy.
Więcej na portalu PopieramBydgoszcz.pl – Kolejowy niedorozwój