Słupscy prokuratorzy przesłuchują świadków w kujawsko-pomorskiej sprawie

W styczniu prokuratura w Słupsku wszczęła śledztwo w sprawie tzw. biernego łapownictwa”, w którą zamieszany może być marszałek naszego województwa i jeden z toruńskich senatorów. O sprawie przez długi czas było cicho, dochodzą do nas jednak informacje, że w ostatnim czasie przesłuchiwano świadków.

Prokuratorzy badają, czy nie próbowano wywierać na radnym województwa Zbigniewie Pawłowiczu nacisków, w zamian oferując dożywotnie pełnienie funkcji dyrektor Centrum Onkologii. Oferowano mu to pierw w zamian za wycofanie swojej kandydatury z listy Platformy Obywatelskiej, a po uzyskaniu wyboru nakłaniano go do rezygnacji z mandatu.

 

O sprawie dowiadujemy się z grudniowej konferencji prasowej, na której prof. Zbigniew Pawłowicz przyznał, że takie propozycje składał mu marszałek województwa Piotr Całbecki i senator Michał Wojtczak z PO. Nagranie z konferencji:

{youtube}2RL1k0Airg4{/youtube}

 

Poseł Łukasz Krupa zdecydował się złożyć w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku zdecydowała się, dla zachowania bezstronności śledztwa wobec lokalnych samorządowców, przekazać sprawę do Słupska. Tam wszczęto śledztwo w sprawie biernego łapownictwa i jak ustaliliśmy – prowadzone są przesłuchania świadków.