Ruch Obywatelski Lepsza Bydgoszcz wyraża swoje obawy w związku z zapisami aneksu do porozumienia ZIT i uważa, że radni odrzucając w środę jego treść wyrażą votum nieufności wobec marginalizowania Bydgoszczy przez marszałka Piotra Całbeckiego.
W najbliższą środę zagłosujecie w sprawie, która może zaważyć na przyszłości naszego miasta. Zintegrowane Inwestycje Terytorialne, odpowiednio przemyślane i przeprowadzone, mogą być dla niego ogromną szansą, ale niestety wiążą się też ze znacznym ryzykiem.
Głównym celem ZIT jest opracowanie strategii wzajemnie uzupełniających się inwestycji z funduszy unijnych dla obszarów o silnych, wzajemnych powiązaniach funkcjonalno – przestrzennych. Mają one umacniać je i rozwijać, co efektem synergii umocni cały region. W przypadku Bydgosko – Toruńskiego Obszaru Funkcjonalnego mają one znaczenie podwójne: poza integracją sąsiadujących ze sobą gmin ZIT stanowią podwaliny pod metropolię bydgosko – toruńską, określając ogólny zasięg jej oddziaływania i wstępne zasady funkcjonowania na zasadzie partnerstwa.
Niestety, ostatnie doświadczenia z Regionalnym Programem Operacyjnym pozwalają nam na wątpliwości, czy aby na pewno przyjęcie tego porozumienia przez Bydgoszcz będzie korzystnym rozstrzygnięciem. W najgorszym wypadku, zamiast stanowić dla niej czyn prorozwojowy, porozumienie ZIT będzie dla niej krokiem w tył ku toksycznemu związkowi, w którym pomimo korzystnych dla Bydgoszczy zapisów w umowie to protoruńskie środowiska będą podejmować decyzje dla niej istotne. Sam fakt ustanowienia Bydgoszczy jako lidera związku nie zabezpiecza w pełni interesu miasta, gdyż wymagana będzie konsultacja doboru projektów z marszałkiem województwa. Wyrażamy nadzieje, że te fakty są Państwa klubom doskonale znane z analizy dokumentów przedstawianych przez Urząd Marszałkowski w Toruniu.
Niepokoją nas sygnały dochodzące z Urzędu Marszałkowskiego sugerujące priorytet dla koncepcji wystosowanych przez stronę toruńską. Przykładem na to są zagadnienia transportowe, co do których marszałek Piotr Całbecki wyraźnie podkreślił rozwój linii kolejowych w kierunku Grudziądza i Włocławka kosztem przywrócenia ruchu kolejowego do Kcyni. Marszałek nie raczył także spotkać się z Państwem tu, w Bydgoszczy, odpowiedzieć na Państwa i mieszkańców pytania rozwiewając zarazem wszelkie wątpliwości bydgoszczan w kwestii RPO, ZIT i dobrych zamiarów względem naszego miasta.
Odrzucenie porozumienia może stanowić głośne i zdecydowane weto dla tej protekcjonalnej polityki samorządu szczebla regionalnego. Nie zaprzepaszcza ono szans Bydgoszczy na unijne fundusze dla projektów, a jedynie na ich przyznawanie w trybie bezkonkursowym. W przypadku jego poparcia zobowiązujecie się Państwo do odpowiedzialności za ewentualne szkody, do których to porozumienie może się przyczynić – pisze Monika Brodziak z Lepszej Bydgoszczy.