Do Inowrocławia PO chce zesłać senatora Kobiaka

Najprawdopodobniej rekomendację Platformy Obywatelskiej do startu na senatora w okręgu obejmującym Inowrocław i powiat nakielski otrzyma senator Andrzej Kobiak, który obecnie reprezentuje bydgoszczan. Nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, że Platforma Obywatelska obawia się, że w Bydgoszczy mógłby przegrać z kandydatem PiS Markiem Gralikiem.

Senatorów od 2011 roku wybieramy w ramach jednomandatowych okręgów wyborczych. Zachodnia część województwa kujawsko-pomorskiego podzielona jest na dwa okręgi. Pierwszy obejmuje Inowrocław oraz powiaty: inowrocławskim, nakielski, żniński, mogileński i sępoleński, drugi zaś Bydgoszcz oraz powiaty: bydgoski, świecki, i tucholski.

 

Przez ostatnie cztery lata inowrocławian reprezentował senator Jan Rulewski, który wielokrotnie był krytykowany przez samorządowców, że kompletnie nie interesuje się problemami swojego okręgu. Ostra krytyka pojawiła się m.in. na jednym z posiedzeń Rady Miejskiej w Inowrocławiu.

 

Z informacji do których dotarliśmy wynika, że do okręgu obejmującego Inowrocław i powiat nakielski Platforma Obywatelska chce zesłać senatora z okręgu bydgoskiego Andrzeja Kobiaka, który miałby duży problem, aby utrzymać w nim mandat. Przez ostatnie lata uzyskał łatkę wspierającego interesy Torunia, co wyborcy w tym okręgu mogą odebrać za brak lojalności. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Prawo i Sprawiedliwość postawi w tym okręgu na bydgoskiego radnego Marka Gralika, który kandydował jesienią na fotel prezydenta tego miasta, co dać mogło przetarcie jego nazwisku wśród bydgoszczan. Gralik zapewne kwestie metropolitarną wykorzystałby w kampanii, stąd też PO prewencyjnie rozważa wystawienie Kobiaka w okręgu inowrocławskim, gdzie lokalne struktury PO aktywnie popierają politykę zarządu regionalnego partii w Toruniu.

 

Kandydatem PO z Bydgoszczy zaś najprawdopodobniej będzie radny województwa, były senator i dyrektor Centrum Onkologii Zbigniew Pawłowicz.

 

Senator Jan Rulewski w takiej sytuacji nie uzyskałby rekomendacji ze strony PO, co związane może być z jego brakiem lojalności wobec partii. Zdarzało mu się bowiem publicznie krytykować Platformę Obywatelską.