W połowie grudnia PKP PLK wprowadza coroczną korektę rozkładów jazdy. Cały czas nie wiemy jednak kto będzie wykonywał przewozy regionalne, a co za tym idzie PKP PLK nie ma z kim ustalić tych rozkładów. Istnieje duże ryzyko, że nowe rozkłady nie będą zbyt atrakcyjne dla pasażerów.
Przez ostatnie 3 lata przewozy na większości linii zelektryfikowanych prowadzi spółka Arriva. Marszałek województwa chce bezprzetargowo przekazać je od połowy grudnia Przewozom Regionalnym, w ramach planu przywracania rentowności tej spółki. Arriva się odwołuje i cały czas nie jest rozstrzygnięte, kto obsługiwał te trasy. W rezultacie z PKP PLK rozmawiają obie spółki i przygotowywany jest rozkład kompromisowy, który niekoniecznie musi być atrakcyjny dla mieszkańców województwa.
Szerszy komentarz na PopieramBydgoszcz.pl – Marszałek na kolei robi tylko bałagan
Arriva będzie na pewno nadal obsługiwać połączenia bez elektryfikacji, czyli większych powodów do obaw nie powinni mieć pasażerowie jeżdżący z Bydgoszczy w kierunku Tucholi lub Chełmży.