Dolina Śmierci spłynęła krwią

76 lat temu, 10 października 1939 roku fordońska Dolina Śmierci spłynęła krwią niewinnych Polaków i Żydów. Dokładniej liczby ofiar nie udało się oszacować, przewiduje się ok. 1400 osób.

 

Zbrodni dokonywał Selbstchutz oraz żołnierze SS z oddziału Einsatzkommando 16.

 

Niemcy zdecydowali się na Dolinę Śmierci, gdyż w miejscach, gdzie od kilku tygodni odbywały się masowe egzekucje (głównie w Tryszczynie) doszło do przepełnienia masowych mogił. Najprawdopodobniej hitlerowcom spodobała się uwarunkowanie terenu wzgórz nieopodal Fordonu.

 

Egzekucje przeprowadzona od 10 października, aż do 26 listopada.

 

Po wojnie ekshumowane zwłoki pochowano na Cmentarzu Bohaterów Bydgoszczy, część prochów ofiar hitleryzmu spoczywa jednak nadal w Dolinie Śmierci. 31 sierpnia 1975 roku odsłonięto tam pomnik Józefa Makowskiego, przedstawiającego osobę idącą na stracenie.

 

 

Dolina Śmierci zyskała także nazwę bydgoskiej Golgoty XX wieku. Co roku w okresie Wielkiego Postu odbywa się tam nabożeństwo drogi krzyżowej, które nawiązuje do drogi jaką przeszli Polacy i Żydzi w 1939 roku.

 

Warto dzisiaj przypominać, że Dolina Śmierci jest elementem naszego wspólnego dziedzictwa. Z racji, iż ulega ona powolnej degradacji, warto podjąć rozważania, na temat rewitalizacji tego miejsca.