Gralik i Kobiak kończą kampanie – przedstawili swoje priorytety

Kandydat na senatora Marek Gralik wyraźnie odciął się od wypowiedzi jednego z liderów Zjednoczonej Prawicy Zbigniewa Ziobro, dając do zrozumienia, iż nie ma on racji jeżeli chodzi o ustawę o związkach metropolitarnych. Gralik zaakcentował, że chce pracować dla Bydgoszczy, natomiast walczący o reelekcję senator Andrzej Kobiak stawia no rozwój w naszym regionie gospodarki w oparciu o przetwórstwo owocowe, ważna dla nie go jest też infrastruktura muzyczna.

 

– Czy bydgoszczanie wybiorą senatora nie zajmującego się Bydgoszczą i spolegliwego wobec marszałka? Czy też osobę żyjącą problemami Bydgoszczy? – pytał w czwartek rano bydgoski radny Marek GralikW kampanii skupiłem się na problematyce związanej z Ziemią Bydgoską. Skoncentrowałem się nad tym, co parlamentarzyści powinni zrobić dla Bydgoszczy i regionu.

 

Dla Gralika priorytetem jest zabieganie o silniejszą pozycję Bydgoszczy, dlatego zapowiedział, że będzie wspierał inicjatywę SLD, aby powstała sejmowa komisja kontrolująca wydatkowanie środków unijnych, w tym marszałków województw.

 

Ziobro nie ma racji

Gralik odniósł się też do wypowiedzi Zbigniewa Ziobro, który będąc w naszym regionie promował kandydata Macieja Szotę i sugerował możliwość zawetowania przez prezydenta Dudę ustawy o związkach metropolitarnych, która zdaniem byłego ministra sprawiedliwości jest wadliwa – Ciemne chmury nad ustawą metropolitarną pojawiły się po wypowiedziach byłych członków PiS – Zbigniewów Girzyńskiego i Ziobro – wyjaśniał Gralik.

 

Do działalności Girzyńskiego się jednak nie odniósł, gdyż nie jest on kandydatem Zjednoczonej Prawicy, w przeciwieństwie do Ziobry – Musi budzić mój sprzeciw wypowiedź posła Zbigniewa Ziobry Uważam, że łatwiej będzie mi przekonać prezydenta RP niż tym osobom, które chcą veta. Ta ustawa zakończyłaby spór bydgosko-toruńskich. Niezależnie bowiem jaka metropolia w przyszłości powstanie, to zaakcentowana będzie jej stolica w Bydgoszczy.

 

Kobiak sugeruje postawienie na przetwórstwo

W towarzystwie wicemarszałka Zbigniewa Ostrowskiego swoją kampanie na Placu Wolności zakończył natomiast senator Andrzej Kobiak. Towarzyszyło mu jabłko, owoc wyjątkowo popularny w tej kampanii wyborczej – W naszym regionie brakuje możliwości przetwórstwa tych wspaniałych owoców – mówił senator Andrzej Kobiak, mając na myśli duże zakłady przetwórcze – Mam tu na myśli powstanie takiej marki jak Hortex w naszym regionie.

 

Pochwalił się on ustawą, która przeszła przez Senat i trafić ma do Sejmu, mającą pozwolić na sprzedaż bezpośrednią owoców – Rolnicy mają prawo do sprzedaży bezpośredniej do 7 tys. zł rocznie. Daje to im szanse na bezkosztowe spróbowanie, czy rozwój przedsiębiorstwa o taką działalność się im opłaci – wyjaśniał założenia ustawy Kobiak.

 

– Liczę na współpracę z senatorem Kobiakiem. Filarem rozwoju naszego województwa jest przemysł rolno-spożywczy – podkreślał wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski. W opinii wicemarszałka dużym wyzwaniem będzie rozwój Filharmonii Pomorskiej – Liczymy na naszych ludzi w parlamencie, bo bez wsparcia z budżetu centralnego, nie uda się zrealizować inwestycji na taką skale.

 

– Bardzo chętnie się włączę. Potrzebny jest nam rozwój muzyki. Słuchając konkursów Chopinowskiego zauważałem jaką niosą one promocje dla Polski – zadeklarował Kobiak.