W Strasburgu Parlament Europejski debatował o sytuacji w Polsce. Dyskusja była spokojna, można było odnieść wrażenie, że zarówno przedstawiciele Komisji Europejskiej i premier Beata Szydło dążyli do uspokojenia gorącej atmosfery. Znacznie więcej emocji było na wcześniejszym spotkaniu premier z polskimi posłami do Parlamentu Europejskiego, gdzie dość stanowczo reagował bydgoski europoseł Tadeusz Zwiefka.
W debacie negatywnie o polskim rządzie wypowiadali tylko przedstawiciele lewicy i liberalni demokracji oraz Zieloni. Polskę pod obronę wzięła jednoznacznie natomiast frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Przedstawiciele większości Parlamentu Europejskiego byli zatem dalecy do krytykowania polskiego rządu.
Dyskusję rozpoczął Minister Spraw Zagranicznych Holandii Bert Koeders (ten kraj sprawuje obecnie w UE prezydencje). O Polakach wypowiadał się on bardzo pozytywnie – Nie ma wielu krajów, które tak wiele cierpiały w historii europejskiej jak Polska. Polska była wielokrotnie okupowana, ale duch polskości nigdy nie umarł.
Koeders przypomniał również – Polscy żołnierze przyczynili się wyzwolenia mojego kraju za co jestem niezmiernie wdzięczni.
Do meritum problemów holenderski polityk odniósł się tylko odniesieniem, iż taka debata jak dzisiaj jest potrzebna.
Na temat niepokoi Komisji Europejskiej wobec Polski mówił holenderski komisarz Frans Timmermans – Główny powód dla rozpoczęcia tej oceny w ramach narzędzia kontroli praworządności, są działania wokół Trybunału Konstytucyjnego. (…) Ponadto Sejm Rzeczypospolitej postanowił 28 grudnia, w poprawce, dokonać zmian, które czynią znaczenie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego za bardziej skomplikowane.
Komisarz Timmermans wyraził również potrzebę zbadania zmian w mediach publicznych.
– Skorzystamy z naszych możliwości w duchu współpracy z polskim rządem, a nie konfrontacji – oświadczył Timmermans.
– Dla mnie jest niezwykle ważne, abyśmy mogli dzisiaj rozwiać państwa wątpliwości co do zmian wprowadzanych w Polsce. Wprowadzamy je dlatego, że w październiku 2015 roku, polscy obywatele zdecydowali o tym, aby zmiany proponowane przez mój obóz polityczny, Prawo i Sprawiedliwość, zostały wdrożone – mówiła premier Beata Szydło.
Premier Szydło przypomniała, że w Polsce żyje wielu obywateli w poczuciu krzywdy, wobec transformacji ustrojowej. Mówiła chociażby o emerytach, którzy mają problemy z zakupem leków. Tym tłumaczyła potrzebę wielkich reform w Polsce.
– Trybunał Konstytucyjny ma się w Polsce bardzo dobrze, działa i nawet dzisiaj kilka godzin temu obradował. Wprowadzone przez nas zmiany w Trybunale Konstytucyjnym są zgodne z europejskimi uwarunkowaniami i nie odbiegają od tego, co stosują inne państwa. Musieliśmy zmienić ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, ponieważ w czerwcu ubiegłego roku poprzedni Sejm przyjął ustawę, którą w grudniu sam Trybunał Konstytucyjny uznał za nie w pełni obowiązującą. Musieliśmy naprawić ten błąd.
Premier Szydło zarzucała, że poprzedni rząd złamał zalecenia Komisji Weneckiej, doprowadzając do wyboru całości Trybunału Konstytucyjnego przez koalicję rządzącą (PO – PSL)
– Zgadzamy się, aby 8 na 15 sędziów było wybranych przez przedstawicieli opozycji. To odróżnia nas od poprzedników – zadeklarowała premier polskiego rządu.
Największą frakcję Europejską Partie Ludową (tworzona przez europosłów PO – PiS) reprezentował w debacie Hiszpan Esteban Gonzales – Naród Polski walczył z dyktaturami wszelkich maści i je pokonał. Teraz my wszyscy europejczycy walczymy z terroryzmem, ale autorytaryzm nie zawsze pochodzi z zewnątrz. Problemem nie jest Polska, ale jest autorytaryzm.(…) Nikt tutaj nie chce przesądzać, chcemy tylko zobaczyć jakie są fakty. To jest chwila, aby wyjaśnić nieporozumienia, jeżeli takie w ogóle są. My nie chcemy jako Europejska Partia Ludowa stosować wobec Polski żadnych prewencyjnych kar. Stoimy na stanowisku iż musimy działać tutaj z pewną rozwaga.
Krytycznie o Polsce wypowiedział się już Włoch Giani Pittela z lewicowej frakcji S&D (współtworzona przez SLD) – Grupa socjalistów jest z tymi tysiącami Polaków, którzy wyszli na ulice. Doceniamy pani wyjaśnienia, nie chcemy wytaczać również procesu żadnemu krajowi. Polska to jeden z filarów Unii Europejskiej, Polska i lud polski stanowią, dla nas wszystkich przykład. Decyzję pani rządu negują te tradycje.
Trzecią siłą w Parlamencie Europejskim jest tworzona przez partię premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona i posłów PiS EKR, którą reprezentował Brytyjczyk Syed Kamall, który uważa, że Komisja Europejska nie patrzy na Polskę sprawiedliwie – To przecież poprzedni rząd mianował sędziów ponad limit i dlaczego wówczas nie podejmowaliśmy żadnych dziań wobec Polski?
– Myślę, że porównywanie rządu Polskiego w Władimirem Putinem jest zupełnie nie na miejscu. Musicie sobie zdawać sprawę, że jest to krzywdzące dla narodu polskiego, który walczył z jarzmem komunistycznym i narodowo-socjalistycznym (nazizmem) – kontynuował Kamall.