Spór o tartak może opóźnić wydłużenie Trasy Uniwersyteckiej o lata

Wydłużenie Trasy Uniwersyteckiej od ulicy Wojska Polskiego do al. Jana Pawła II ma być jedną z większych inwestycji najbliższych lat w Bydgoszczy. Przedsiębiorca który ma zostać wywłaszczony gotowy jest toczyć wieloletnie spory z miastem nawet przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości w Strasburgu. Na razie nie zanosi się, aby sprawa zakończyła się polubownie.

Na poniedziałkowe posiedzenie Komisji Gospodarki Przestrzennej Rady Miasta Bydgoszczy zaproszono Krzysztofa Pietrzaka, który od 21 lat prowadzi tartak oraz przedstawicieli wydziałów ratusza. Przedsiębiorca mówił wprost, iż wywłaszczenie oznaczać będzie dla niego bankructwo. Na komisji usłyszeć mogliśmy również o tym, iż miano próbować go zastraszać poprzez częste kontrole Inspekcji Pracy oraz najścia funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

 

Spór dotyczy przede wszystkim sposobu wywłaszczenia. Przedsiębiorca wielokrotnie podkreślał, iż jest gotowy podjąć z miastem negocjacje, które pozwolą mu za otrzymane odszkodowanie wznowić działalność na innym terenie (konieczne jest przeniesienie specjalistycznych linii technologicznych). Miasto do tej pory chciało dokonać wywłaszczenia za pomocą ZRID-u, czyli metodą można powiedzieć bardziej siłową.

 

Pietrzak uważa, iż prawo jest po jego stronie, stąd też jest gotowy przez lata blokować uprawomocnienie się ZRID, jeżeli ratusz pójdzie na wariant konfrontacyjny. Przedstawiciele ratusz natomiast uważają, iż działka ma kilku właścicieli, dlatego procedurę negocjacji trzeba by zastosować wobec wszystkich, stąd też ZRID wydaje się najwygodniejszym rozwiązaniem.

 

– Jeżeli chcecie szastać pieniędzmi miasta to jesteście na najlepszej drodze – mówił Krzysztof Pietrzak do radnych – Nam późniejsze odszkodowania nic nie dadzą, gdyż wówczas będziemy bankrutami i te pieniądze weźmie komornik.

 

Pietrzak podkreślał, iż otrzymał deklaracje od jednej organizacji zrzeszającej przedsiębiorców, która jest gotowa bronić jego interesu w Strasburgu.

 

Radny Bogdan Dzakanowski zaproponował, aby komisja zobowiązała prezydenta Rafała Bruskiego do podjęcia próby negocjacji i jeżeli one zakończą się fiaskiem, zastosować ZRID. Wniosek ten poparli radni PiS, przeciw były radne PO, od głosu wstrzymał się radny Jan Szopiński z lewicy. Remis w głosowaniu oznacza odrzucenie wniosku przez komisję.

 

– Panie nie chcą się dogadać, idziemy na konfrontacje – skomentował zachowanie pań radnych z PO radny Rafał Piasecki z PiS (przeciwko negocjacjom były radne: Bernadeta Różańska-Majchrzak, Monika Matowska i Magdalena Krysińska).

 

Piasecki zawnioskował, aby odbyć ponowną dyskusję już na forum plenarnym Rady Miasta Bydgoszczy, ten wniosek również upadł (przeciwko był dodatkowo radny Szopiński). Zdaniem Szopińskiego dyskusja na Radzie Miasta Bydgoszczy skończyłaby się podobnie jak na komisji, dlatego zaproponował on, aby ostateczne stanowisko w tej sprawie zabrał prezydent Rafał Bruski i wówczas komisja mogłaby zebrać się ponownie.