Przed kilkoma dniami byłem świadkiem jak bydgoski samorząd ponad ponad podziałami polityczny; przedstawiciele prezydenta i radni opozycji, wręcz brawurowo przekonali przedstawicieli świata nauki, iż nie należy upierać się przy lokalizacji portu multimodalnego w Solcu Kujawskim. Miało to miejsce na posiedzeniu dwóch połączonych komisji. Wracam do tego, gdyż jest to doskonały przykład pokazujący, jaką siłą polityczną potrafimy być.
Zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby takie funkcjonowanie stało się normą, to pozycja Bydgoszczy w województwie byłaby znacznie silniejsza.
Na co dzień reprezentujemy różne stronnictwa, profesje, poglądy, czy nawet systemy wartości. Wiele nas dzieli, ale trzeba to jasno podkreślić, powinny być rzeczy które będą nas łączyć. W drodze konstruktywnego demokratycznego sporu powinniśmy opracować przynajmniej wspólną doktrynę bydgoską. Prezydent i opozycja muszą się natomiast nauczyć współdziałać.
Nie oznacza to, iż oceniam dotychczasową współpracę za fatalną. Przez okres ostatnich lat mimo wszystko poczyniliśmy wielkie postępy na tym polu. Potrzebujemy jednak wręcz kolejnego awansu cywilizacyjnego jeżeli chodzi o lokalną demokracje i wspólne sprawowanie władzy. Ta powinna być również współrealizowana przy większym udziale strony społecznej.
Podstawowym elementem tych wszystkich rozważań powinno być jednak pojęcie zasad moralnych, uczciwości i sprawiedliwości. Nierozłączną siostrą polityki stała się intryga, która niesie za sobą kłamstwo, oszczerstwo i obłudę. Dzieje się tak, gdy zaczyna się prywata, dziejąca się pod pozorem służby publicznej. Prowadzi to wszystko do wewnętrznego gnicia i osłabia naszą pozycję polityczną.
Chcąc zbudować silną politycznie Bydgoszcz musimy się wszystkiemu temu przeciwstawiać. Wymagać od siebie wzajemnie przestrzegania zasad moralnych, aby służba miastu była cnotą, wzorowaną na tej rycerskiej. Intrygantów i obłudników powinno spotkać jednoznaczne publiczne potępienie.
Tylko w ten sposób zbudujemy siłę polityczną, która w niestabilnych czasach, będzie wstanie przywrócić Bydgoszczy dawną świetność, chociażby tą z okresu II Rzeczypospolitej. Pisze tutaj o ,,niestabilnych czasach”, mając na myśli liczne zawirowania polityczne wokół naszego województwa.
Publikacja ukazała się poraz pierwszy w serwisie – www.popierambydgoszcz.pl