Zamiast leczyć służy prestiżowi UMK. Czy sprawą nie powinien zająć się prokurator?

Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu szczyci się posiadaniem nowoczesnego Funkcjonalnego Tomografu Jądrowego Rezonansu Magnetycznego, który wzbogaca działające przy uczelni Interdyscyplinarne Centrum Nowoczesnych Technologii. Aparatura nie jest jednak w pełni wykorzystywana, choć mogłaby skutecznie pomóc w leczeniu chorych. I tutaj nasuwa się pytanie, czy postępowanie władz UMK jest etyczne i czy sprawą pod kątem niegospodarności nie powinna się zająć prokuratura?

 

O tym problemie wielokrotnie mówił prof. Maciej Świątkowski, będący zarazem radnym wojewódzkim. W jego opinii aparatura nie jest wykorzystywana nawet w 50% możliwości, gdy Szpital Uniwersytecki nr 2 w Bydgoszczy im. Jana Biziela (podlegający pod UMK) nie posiada takiego sprzętu diagnostycznego.

 

Czy w sytuacji braku aparatury MR w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 w Bydgoszczy instalowanie w 2013 roku w ICNT jeszcze doskonalszego urządzenia niezbędnego do diagnostyki dla chorych w kampusie UMK było działaniem etycznym i czy nie jest wyrazem braku gospodarności? – pyta na łamach Dziennika Bydgoszczy prof. Maciej Świątkowski. W jego opinii sprawę powinno zbadać Ministerstwo Zdrowia i Najwyższa Izba Kontroli.

 

Gdyby Collegium Medicum nie było częścią UMK, to zapewne uczelnia nigdy nie otrzymałaby dofinansowania na zakup tak nowoczesnego urządzenia. Prof. Świątkowski jest zdania, że w Szpitalu Uniwersyteckim aparatura służyć mogłaby również działalności dydaktycznej, zgodnie z definicją szpitala uniwersyteckiego. Tak nowoczesny sprzęt powinien służyć jednak przede wszystkim chorym. Dzisiaj służy głównie działalności naukowej pracowników toruńskiego kampusu UMK.

 


Odpowiedź UMK na tę publikację – przeczytaj