Czy dowódca obrony Grodna zamieszkał w Bydgoszczy?



Nowe światło na dzieje mjr. Benedykta Serafina, który w dniach 20 – 22 września dowodził obroną Grodna, stawia relacja Grzegorza Wolańskiego. Do tej pory byli wszyscy bowiem przekonani, że major Serafin zginął po 22 września, gdy kierował się w kierunku granicy litewskiej.

17 września 1939 roku Związek Radziecki dokonuje agresji na Polskę. Jest to wbicie noża w plecy, broniącej się już od kilkunastu dni przed niemieckim najeżdżą, Rzeczypospolitej. Jak wiemy, już tego dnia Bydgoszcz znajdowała się pod niemiecką okupacją.

 

Po agresji ze strony wschodniej, w Grodnie (dzisiejsza Białoruś) formują się siły obrony, na czele których stoi wiceprezydent miasta Roman Sawicki i komendant Rejonowej Komendy Uzupełnień mjr. Benedykt Serafin. Budowane są rowy i umocnienia oraz przygotowywani do walk ochotnicy. Obrona Grodna trwała jednak tylko dwa dni z powodu przeważającej przewagi liczebnej sowietów. Po zajęciu miasta sowieci dopuścili się wielu morderstw. Trudno oszacować do dzisiaj jest straty po stronie polskiej.

 

Generał Serafin miał udać się w kierunku Litwy. Do tej pory uznawano, że żywy nie dotarł do tego celu. Zdaniem Grzegorza Wolańskiego, który rozmawia z portalem Związku Polskiego na Białorusi, którego rodzina się przyjaźniła z mjr. Serafinem, udało mu się dotrzeć Litwę, gdzie trafił do niewoli. Następnie z kilkoma oficerami porwać mieli litewski samolot i uciec do Szwecji. Po zakończeniu wojny mjr. Benedykt Serafin miał zamieszkać w Bydgoszczy.