Ubiegłotygodniowe problemy z trakcją tramwajową w Fordonie sprawiły, iż radni opozycji domagali się głów. Oczekiwano m.in. dymisji zastępcy prezydenta Mirosława Kozłowicza, któremu zarzucano niewłaściwy nadzór nad inwestycją.
W ubiegły czwartek z powodu wysokich upałów doszło do wygięcia szyn tramwajowych, co uniemożliwiło sprawną komunikację z Fordonem przez kilka godzin. Dokładniej, jak tłumaczył prezes spółki Tramwaj Fordon Maciej Kozakiewicz, było to 8 godzin.
– Ta sytuacja się nie powinna stać, nad czym wszyscy ubolewamy – mówił podczas sesji Rady Miasta Bydgoszczy, zastępca prezydenta Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz.
– Jest to uciążliwe wyłączenie dla podróżnych, ale jest to również wizerunkowo niedobra sprawa – przyznał prezes Maciej Kozakiewicz.
Kozakiewicz zapowiedział, że dzisiaj (czwartek) odbędzie się spotkanie przedstawicieli projektanta i wykonawcy, na którym mają być omówione przyczyny awarii oraz działania naprawcze. Zdaniem Kozakiewicza problemem jest na pewno brak obowiązywania w polskim prawie norm, które ustalałyby sposób realizowania inwestycji tramwajowych, aby właściwie je zabezpieczyć przed wahaniami temperatur.
– Zapewne producent i wykonawca będą przerzucali na siebie odpowiedzialność – wyraził pogląd Kozakiewicz – Jeżeli będą problemy z ustalenie, to spółka powoła niezależnego eksperta. Mam nadzieje, że posiedzenie zakończy się consensusem.
Powyższe tłumaczenia nie przekonywały jednak radnych opozycji. Radny Rafał Piasecki z Prawa i Sprawiedliwości zaatakował zastępce prezydenta Mirosława Kozłowicza – Od samego początku pan prezydencie Kozłowicz nie stanął na wysokości zadania – mówił – Już w trakcie inwestycji były problemy, gdy na czas nie przyjechały materiały. Docierały do mnie słuchy, że materiały nie miały atestów. Nie rozumiem dlaczego pan dopuścił do tego, że jeden projektuje a drugi buduje. Teraz dowiadujemy się, że pan napuścił na siebie jutrzejszym spotkaniem jednego na drugiego.
W związku z niewłaściwym nadzorem, Piasecki wyraził oczekiwanie wyciągnięcia konsekwencji służbowych – Apeluje do pana prezydenta (od redakcji: w zamyśle Kozłowicza), aby zdymisjonował pana prezesa Macieja Kozakiewicza, a potem sam się podał do dymisji.
– Atak jest na osobę, która kilkadziesiąt lat działa w branży, bo tak jest. Dzisiaj młody człowiek przychodzi i ten dorobek życiowy niszczy – nie krył oburzenia postawą Piaseckiego, prezydent Rafał Bruski.