Urzędniczce stawiane są poważne zarzuty w związku z ,,Rzeką Muzyki”



Wczoraj odbył się pierwszy koncert z cyklu ,,Rzeka Muzyki” w roku 2016, który przygotował zupełnie nowy producent. W przestrzenni medialnej ,,Rzeka Muzyki” kojarzona jest nie tylko z wrażeniami artystycznymi, ale również ze sporem z poprzednimi producentami, którzy stawiają wobec ratusza poważne oskarżenia. Sprawa zapewne szybko nie ucichnie, gdyż z dużym prawdopodobieństwem trafi na drogę sądową.

W latach 2014 i 2015 ,,Rzekę Muzyki” organizowali państwo Matuszak. Na ten rok ratusz zdecydował się ogłosić przetarg, który wygrał inny wykonawca. Dominika i Waldemar Matuszak uważają, że ukradziono ich pomysł. Ratusz przestawia swoją argumentację, że tak nie jest, stąd też wszystko zanosi się na to, że sprawa będzie miała finał w sądzie.

 

Pojawia się jednak dodatkowy wątek osobisty. W mailu, który otrzymaliśmy w czwartek od Dominiki Matuszak czytamy jednoznacznie – Dokumentacja ta bezwzględnie wskazuje też na przerobienie przez p. Mirelę Jaros – Kliminską, naszej oferty z 2014 roku, tak aby wyglądało, że to ona jest autorką tego projektu. Pod wątpliwość poddajemy również szereg innych kwestii dotyczących transparentności postępowania w sprawie „Rzeki Muzyki” 2016.

 

Identyczny zarzut pani Matuszak stawiała również na konferencji prasowej. Kilka dni później miała miejsce konferencja prasowa Urzędu Miasta, na której obecna była Mirela Jaros-Klimińska, główny specjalista – koordynujący pracę stanowisk ds. promocji miasta, którą poprosiliśmy o ustosunkowanie się do zarzutów Dominiki Matuszak. Odpowiedzi jednak żadnej nie usłyszeliśmy, natomiast pracownik Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej pouczył nas, że ratusz swoje stanowisko wobec powyższego sporu wyraził pisemnie i nie ma nic do dodania. Pani Jaros-Klimińska tym samym nie skorzystała z prawa do obrony.

 

Niewykluczone, że sprawa będzie dalej poruszana w mediach, gdyż państwo Matuszak zwrócili się pisemnie również do Rady Miasta Bydgoszczy.