,,Posła przywożą do Chojnic” – czyli o wojażach bydgoskiego parlamentarzysty



Fot: Mat-matys / Wikipedia

Gdy w debacie publicznej pada hasło o konieczności rozpadu kujawsko-pomorskiego, to temu poglądowi towarzyszy konieczność wejścia Chojnic do nowego województwa bydgoskiego. Głoszący taki pogląd najgłośniej poseł Paweł Skutecki z Kukiz15 ma prosty pomysł na budowanie nowej wspólnoty wojewódzkiej – trzeba rozmawiać ze wszystkimi samorządami i przekonywać do Bydgoszczy. Sam dialog z władzami Chojnic już podjął, choć można mieć wątpliwości czy akurat dobrą wizytówkę Bydgoszczy pozostawi.

Jak informuje portal chojnice24.pl poseł Skutecki podjął się problemu ,,masowej hodowli świń przy ulicy Tucholskiej”, stając w szeregi z osobami znanymi z działań krytycznych wobec burmistrza Chojnic Arszeniusza Finstera. Bydgoski parlamentarzysta odbył pielgrzymkę na policję, do prokuratury, sądu oraz urzędników odpowiedzialnych za promocję miasta.

 

W każdej sprawie, gdzie trzeba zaangażować prokuraturę, ja zawsze informuję ministra Zbigniewa Ziobrę, prokuratora generalnego, i on bierze pod opiekę taką sprawę. Więc pewnie i tak będzie w tym przypadku – zapowiedział stanowcze działania poseł Paweł Skutecki, zacytowany przez portal chojnice24.pl, dodając sugestię, iż możemy mieć do czynienia z powiązaniami towarzyskimi – Często jest tak w tych mniejszych, nie małych, ale nie wielkich miastach, takich jak Chojnice, że sieć powiązań towarzyskich, zawodowych jest tak gęsta, że musi ktoś z zewnątrz na to spojrzeć. To nie jest kwestia złej woli. To jest kwestia ludzkiej natury.

 

Mamy na pewno do czynienia pewnym lokalnym konfliktem, który wystąpił w Chojnicach. Być może faktycznie osoby skarżące się problem z hodowlą mogą mieć dużo racji, takie oceny trudno jest stawiać jednak z perspektywy Bydgoszczy. Poseł na Sejm reprezentujący okręg bydgoski powinien natomiast zachowywać się dyplomatycznie, bowiem wchodząc w konflikt totalny z władzami Chojnic, może popsuć tylko relacje pomiędzy Bydgoszczą i Chojnicami.

 

Do sprawy odniósł się burmistrz Arszeniu Finster na konferencji prasowej w dniu 5 sierpnia, na której  do swoich stałych krytykantów skierował słowa – Posła przywożą do Chojnic.

 

Burmistrz temat rozpoczął od opisania pewnego incydentu, który wydarzył się kilka dni wcześniej. W ratuszu pojawił się bowiem mężczyzna w ubiorze stylizowanym na agenta służb specjalnych, który miał zostawić pismo od Legislatora ds. Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, który wezwał burmistrza Finstera do stawiennictwa w ciągu 7 dni w siedzibie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Warszawie, w celu przyznania się do zbrodni popełnionej przeciwko narodowi. Chojnicki ratusz sprawę podszywania się pod ABW złożył do prokuratury. Burmistrz poinformował, iż monitoring wykazał, że rzekomemu agentowi towarzyszył mężczyzna, który również towarzyszył posłowi Skuteckiemu w tourne po prokuraturze i sądzie. Osoba ta dość często bywa również w biurze posła Skuteckiego w Bydgoszczy.

 

Burmistrz Finster stwierdził również, iż inny z towarzyszy posła Skuteckiego w jednym z pism obwieścił siebie ,,trybunem ludowym” i zadał urzędowi następujące pytania – Czy burmistrz Miasta Chojnice przestał już oszukiwać? Jeżeli tak to kiedy? Czy burmistrz Miasta Chojnice przestał już kraść? Jeżeli tak to kiedy?

 

Chodzi o Mariusza Janika, który w ubiegłym tygodniu prowadził w bydgoskim biurze poselskim – Szkolenie młodych pokoleń w zakresie audytów oraz dostępu do informacji publicznej – dla działaczy Kukiz15 i Kongresu Nowej Prawicy.