Poseł Nowoczesnej Michał Stasiński konsekwentnie wyraża swoją dezaprobatę, wobec ubogacania obchodów świąt państwowych o Apel Smoleński. W jednym z listów otwartych wprost nazywa takie działanie ,,polityką nad grobami poległych przy udziale wojska”. Stasiński zapowiada również, że jak podczas obchodów Święta Niepodległości w Bydgoszczy, 11 listopada, rozpocznie się odczytywanie Apelu Smoleńskiego, to w ramach protestu opuści uroczystości.
Parlamentarzysta liczy, że podobną reakcję podejmą władze Bydgoszczy, które reprezentują politycznie parlamentarną opozycję.
Poseł Michał Stasiński przyznał, że jego dwaj dziadkowie walczyli w II wojnie światowej, stąd też podczas uroczystości w dniu 1 września, na Cmentarzu Bohaterów Bydgoszczy, gdy zaczęto odczytywać Apel Smoleński, poczuł duży niesmak.
Wkomponowywanie Apelu Smoleńskiego do uroczystości państwowych nie podoba się w wielu środowiskach, które w mniejszym lub większym stopniu utożsamiały się z PiS-em. Głównie dlatego, że od zakończenia II wojny światowej, do katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, upłynęło ponad 60 lat.