Problem dzikich wysypisk śmieci w naszym mieście pojawia się cyklicznie. Winę ponosi przede wszystkim czynnik ludzki, bowiem to ludzie wpadają na pomysły wyrzucania odpadów do lasu. W piątek wręcz pokazowo osobę wyrzucającą odpady do lasu potraktowali funkcjonariusze Straży Miejskiej.
Przedstawiciel firmy sprzątającej tereny leśne w piątek zauważył, iż z samochodu dostawczego wyrzucane są do lasu odpady. Miało to miejsce w pobliżu ulicy Rynkowskiej. O incydencie powiadomił Straż Miejską. Funkcjonariusze podjęli interwencję, łapiąc twórcą dzikiego wysypiska na gorącym uczynku. W związku z powyższym przyłapany został zmuszony do posprzątania w obecności strażników miejskich. Pewnie, gdyby tego nie uczynił, musiałby liczyć się z rachunkiem za wykonanie tej czynności przez specjalistyczną firmę.
Na tym jednak nie koniec. Za zaśmiecanie, za wjazd samochodem do lasu oraz nie posiadanie zezwoleń do prowadzenia pojazdu został ukarany dodatkowo mandatem w wysokości 1150 zł. Sprawę przekazano do dalszego prowadzenia Policji.
Znacznie taniej wyszłoby zutylizować odpady w sposób legalny. Na pewno wówczas nie kosztowałoby to nikogo tyle wstydu. Niech ta sytuacja będzie lekcją, iż nie warto zaśmiecać terenów leśnych dzikimi wysypiskami.