Spółka WKS Zawisza Bydgoszcz SA piłką nożną się już nie zajmuje, ale z racji tego, że jej mniejszościowym udziałowcem jest Miasto Bydgoszcz, stała się pewną kulą u nogi ratusza. Przede wszystkim nasuwa się kluczowe pytanie – jak dalej ma wyglądać działalność tej spółki skoro nie realizuje swojego statutowego celu jakim jest promowanie Bydgoszczy przez działalność sportową?
Odpowiedź na to pytanie może przynieść najbliższe nadzwyczajne walne udziałowców, choć wszystko zależeć będzie od dobrej woli większościowego udziałowca Artura Czarneckiego. Ten specjalnie woli współpracy nie wyjawia, o czym świadczy chociażby zignorowanie posiedzenia rady nadzorczej i niedelegowanie swojego przedstawiciela na przewodniczącego tego ciała.
Odpowiadając na pismo radnego Jarosława Wenderlicha prezydent Rafał Bruski poinformował, że nadzwyczajne walne odbędzie się jutro (wtorek 13 grudnia). Taki termin narusza jednak statut, bowiem stosowne ogłoszenie o walnym Artur Czarneckim wystosował 7 grudnia, zaś nadzwyczajne walne może być zwołane najszybciej z dwutygodniowym wyprzedzeń. Według naszych informacji walne odbędzie się zatem dopiero w przyszłym tygodniu.
W porządku obrad znajdują się propozycje zmiany statutu spółki o które wnioskuje Czarnecki. Nie ma natomiast punktu poświęconego dyskusji na temat przyszłości spółki. Z racji tego, że walne zwołał Artur Czarnecki ze swojej inicjatywy, ewentualne poszerzenie porządku obrad zależeć będzie od jego dobrej woli.
Czarnecki oczekuje podjęcia kilku zmian w statucie spółki. Treść proponowanych uchwał nie jest nam znana, ale z analizy statutu wiemy, że dotyczą uprawnień mniejszościowych udziałowców posiadających przynajmniej 1% udziałów w spółce. Jeden z paragrafów, który ma być zmieniony zakłada, że nie można zastosować procedury przymusowego odkupienia akcji, wobec udziałowca, który posiada przynajmniej 1% udziałów. Inne zmiany zakładają pozbawienie udziałowców mających przynajmniej 1% prawa zwoływania walnego. W praktyce uderzyć może to w mniejszościowych udziałowców – Miasto Bydgoszcz i kancelarię prawną, która odkupiła udziały od Stowarzyszenia Piłkarskiego ,,Zawisza”. Uchwały te mogą zatem blokować skuteczne podejmowanie działań kontrolnych przez mniejszościowych udziałowców.