W ubiegłym tygodniu prezydent Rafał Bruski ogłosił wydaje się dobrą wiadomość, iż z powodu poprawy finansów miasta, chciałby rozszerzyć listę planowanych przez siebie inwestycji na rok 2017 o budowę basenu. Zapotrzebowanie na tego typu infrastrukturę rekreacyjno-sportową mieszkańcy wyrażają bowiem od wielu lat. Propozycja ta jak można jednak zauważyć, zaczęła budzić duże kontrowersje.
Nikt nie kwestionuje co prawda zasadności budowy kolejnego basenu w mieście, ale nie wszyscy są zadowoleni z proponowanej lokalizacji przy ulicy Szarych Szeregów w Kapuściskach. Mieszkańcy zachodnich dzielnic chcieliby mieć bowiem basen bliżej swojego miejsca zamieszkania. Było to właściwie do przewidzenia.
Od dłuższego czasu o budowę basenu w swojej dzielnicy zabiegają mieszkańcy Miedzynia. Nie odebrali oni zbyt pozytywnie informacji, iż budowa ich basenu będzie w kolejce za Kapuściskami. Najprawdopodobniej pojawia się oni na środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, aby wyrazić swoje niezadowolenie. Również wskazana lokalizacja nie podoba się radom osiedli: Smukała i Piaski.
Prezydent Rafał Bruski wyjaśniał, iż zdecydował o ulicy Szarych Szeregów w oparciu o kryteria ludnościowe oraz liczbę znajdujących się na dzielnicy szkół. W kuluarach pojawia głównie dyskutuje się o tym, iż zastępcą dyrektora szkoły przy Szarych Szeregów jest mąż zastępczyni prezydenta. Radny Bogdan Dzakanowski wprost sugeruje to w swojej interpelacji złożonej na ręce prezydenta.
Zdecydują radni
Kompetencje do ustalenia lokalizacji inwestycji mają jednak przede wszystkim radni Rady Miasta Bydgoszczy. Spodziewać możemy się zatem w środę ciekawej dyskusji na temat potrzeb poszczególnych dzielnic. Rozmawiając z radnymi słyszę sugestie, że lepiej być może poszukać rozwiązania kompromisowego. Basen na Kapuściskach ma być w praktyce kompleksem wielofunkcyjnym, w którym znajdą się m.in. sauny. Z tego też powodu jego koszt szacuje się na aż 30 mln zł. Gdyby okroić funkcjonalność obiektu, to istnieje szansa, że za tą samą kwotę udałoby się zbudować dwa baseny.
