W piątek informowaliśmy o decyzji większościowego udziałowca spółki WKS Zawisza Bydgoszcz SA o rozpoczęciu procedury likwidacji spółki. Policjanci natomiast cały czas wyjaśniają, czy poprzedni zarząd tworzony przez Anitę Osuch nie dopuścił się wyłudzenia dotacji z Urzędu Miasta.
Zawiadomienie w tej sprawie w ubiegłym roku złożył radny Tomasz Rega, który uważał, iż władze spółki mogły dopuścić się wyłudzenia dotacji na ponad 1,5 mln zł, która nie powinna im przysługiwać. Według Regi jednym z kryteriów przyznania dotacji było niezaleganie wobec ZUS-u i Urzędu Skarbowego. Radny wskazał, iż takie zobowiązania w ostatnim dniu przyjmowania wniosków o dofinansowanie było, stąd też najprawdopodobniej zarząd poświadczając nieprawdę wyłudzić pieniądze z Miasta.
W październiku Rega poinformował o wszczęciu postępowania przez prokuraturę. Przy wyjaśnianiu tej sprawy pomagają policjanci. Z informacji jakie do nas dotarły, w najbliższym czasie przesłuchani będą kolejni świadkowie przez policję w tej sprawie. Oznacza to, że sprawa cały czas jest w toku.
Spółka WKS Zawisza Bydgoszcz SA nadal zalega Miastu Bydgoszcz ponad 58 tys. zł z niezrealizowania całego zadania. Spółka deklarowała się bowiem prowadzić szkolenie dzieci i młodzieży w roku 2016. Swoją działalność zakończyła jednak mniej więcej w połowie roku. Bydgoscy podatnicy są jednak tylko jednym z wielu wierzycieli spółki, którą zdecydowano się w piątek wprowadzić w stan likwidacji.