-Ta droga w tej perspektywie nie powstanie – ocenia poseł Paweł Olszewski z Platformy Obywatelskiej, który zaapelował do bydgoskich polityków PiS-u, aby zamiast bezrefleksyjnie popierali działania dążące do demontażu demokracji w Polsce, zaczęli aktywnie zabiegać o interes Bydgoszczy, w tym budowę drogi ekspresowej S-10.
Konferencja prasowa posła Pawła Olszewskiego odbyła się niedługo po ogłoszeniu przez prezydenta Andrzeja Dudę zapowiedzi zawetowania dwóch ustaw tworzących reformę sprawiedliwości – Decyzję uważam kierunkową za dobrą, logiczną i wpisującą się w to co opinia publiczna oczekuje, choć niepełną. Do pełni szczęścia potrzebne byłoby trzecie veto – ocenia Olszewski – W tym miejscu należy panu prezydentowi za tą decyzje podziękować.
Zdaniem Olszewskiego ostatnia nowelizacja Programu Budowy Dróg Krajowych i Autostrad, przyjęta przez rząd, jasno pokazuje, że nie ma woli dla budowy drogi S-10 na odcinkach kujawsko-pomorskich. Według parlamentarzysty jest to porażka lokalnych działaczy Prawa i Sprawiedliwości – Biorą aktywny udział, bez głosu sprzeciwu, w tym demontażu demokracji, a nie są wstanie zadbać o partykularne interesy Bydgoszczy i bydgoszczan. Mówię tutaj o drodze S-10, gdzie po wyborach jednoznacznie wskazywałem na to, że panowie podejmują decyzję o tym, aby tą drogę wykreślić z Programu Budowy Dróg Krajowych, przesłanką do takiego twierdzenia było unieważnienie przetargu na STEŚ. Pomimo szumnych zapowiedzi pana posła Króla z panem ministrem Szmitem, że jest wszystko ładnie i pięknie, dzisiaj okazuje się, że Król jest nagi. Trasa S-10 została de facto sprowadzona na pozycję, które w żadnym momencie tej perspektywy unijnej i obowiązywania programu budowy dróg krajowych nie będzie zrealizowana. Za to panowie z PiS-u ponoszą osobistą odpowiedzialność. Gdyby rozstrzygnięto przetarg na STEŚ dzisiaj bylibyśmy w fazie przetargu na wykonawstwo i bylibyśmy wstanie dochować terminów. Straciliśmy dwa lata.
Olszewski podkreśla, że utrata dwóch lat jest tutaj kluczowa dla wyrzucenia budowy S-10 poza ramy programu – Nawet gdyby podjęli decyzję o budowie tej drogi, to realnie wypadamy poza perspektywę tego programu, nie ma fizycznej możliwości, aby tą budowę wybudować.
W kierunku posła Piotra Króla z PiS-u, który twierdzi, iż budowa S-10 jest niezagrożona, Olszewski skierował zarzut okłamywania bydgoszczan.