Dzisiaj miała zostać podpisana umowa ramowa pomiędzy MPK Kraków a firmą PESA Bydgoszcz na zakup 35 tramwajów z opcją poszerzenia do 50, a dokładniej mówiąc piątek był ostatnim dniem, w którym krakowska spółka oczekiwała jej podpisania. Do tego nie doszło, stąd też MPK Kraków zdecydowało, iż kontrakt warty blisko 430 mln zł zrealizuje konsorcjum Stadlera i Solarisa.
Podległa miastu Kraków spółka chciała PESA Bydgoszcz wyeliminować z przetargu już na samym początku, tłumacząc to złymi doświadczeniami przy realizacji wcześniejszego zamówienia. Sprawa zakończyła się w sądzie, który nakazał przywrócić PESA, która zaproponowała w przetargu najlepszą ofertę. Pod koniec września okazało się, że PESA ma problem z przystąpieniem do tego zamówienia, wówczas głośno zrobiło się o problemach z płynnością finansową bydgoskiej firmy.
Już w tym tygodniu konsorcjum polskich banków udzieliło PESA Bydgoszcz kredytu na wysokość 200 mln zł, który ma pozwolić spółce wywiązać się z zawartych kontraktów i rozpocząć proces restrukturyzacyjny. Dzięki tej pożyczce PESA miała również móc przystąpić do realizacji zamówienia dla Krakowa. Dzisiaj okazało się, że do tego nie dojdzie, co z punktu widzenia prestiżowego nie jest dobrym dniem dla PESA.