Można powiedzieć, że to były chwile grozy – w środę wieczorem mieszkający w Minikowie 25-latek zadzwonił na policję i poinformował, iż odkręci gaz, a następnie zamierza wysadzić w powietrze budynek wielorodzinny. Szybka interwencja policjantów sprawiła, że na szczęście nikomu nic się nie stało.
Wczoraj około godziny 19.30 na telefon alarmowy policji zadzwonił mieszkaniec miejscowości Minikowo i zażądał przyjazdu patrolu policji jednocześnie odgrażając się, że jeśli nie przyjedzie policjantka, to odkręci gaz i wysadzi w powietrze budynek, w którym mieszka. Mężczyzna ten wypowiadał się chaotycznie i był wyraźnie zdenerwowany – informuje st. asp. Edyta Nadolna.
Po przybyciu policjantów na ziemi 25-latek chciał rozmawiać tylko i wyłącznie z policjantką. W przybyłym na miejsce patrolu nie znajdowała się co prawda żadna kobieta, ale policjantom udało się podstępem przekonać mężczyznę do otwarcia drzwi – miał sprawdzić czy przybyła policjantka – po czym natychmiast został obezwładniony. Przybyli na miejsce strażacy stwierdzili stężenie gazu na poziomie, który mógł doprowadzić do wybuchu.
25-latek zabrany został do szpitala w celu udzielenia mu pomocy, a następnie do policyjnego aresztu. Policjanci będą zabiegać o jego tymczasowy areszt, bowiem mężczyzna może stanowić zagrożenie dla otoczenia.