Po fatalnych wynikach dotyczących Portu Lotniczego Bydgoszcz w okresie od stycznia do października, udało się uzyskać dość znaczący wzrost w listopadzie. Pozwoliło to odrobić dużą część strat związanych z mniejszą liczbą pasażerów we wspomnianym okresie, ale wszystko i tak wskazuje na to, iż rok 2017 przyniesie ostatecznie dynamikę ujemną na poziomie kilku procent.
Tam, gdzie jest jeżeli chodzi o rok 2016 sytuacja nie tak optymistyczna, to mamy przypadek Bydgoszczy, gdzie dynamika wyniosła tylko 1%. Nie gwarantuje nam to, że dynamika będzie duża – mówił na marcowym posiedzeniu sejmowej komisji, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, Piotr Samson. Jeżeli wystąpi dynamika ujemna, a wszystko wskazuje na to, że w grudniu nie da się odrobić straty z pozostałych miesięcy, to będzie to gorszy wynik, od prognoz prezesa ULC Samsona.
Z drugiej strony na wynik blisko 26 tys. pasażerów w listopadzie należy patrzeć z nadzieją. Daje to bowiem w stosunku do roku ubiegłego wzrost o 37,8%. Jeżeli taka tendencja utrzyma się w kolejnych miesiącach, to po roku zastoju pojawia się nadzieja na wzrost. Niestety w ostatnich miesiącach Bydgoszczy uciekła krajowa konkurencja, chociażby port w Lublinie.