W swoim założeniu dekomunizacja przeprowadzona zarządzeniem zastępczym wojewody powinna nie nieść żadnych kosztów, bowiem nie wymaga ona od mieszkańców wymiany dokumentów Koszty powstają jednak, gdy trzeba wymienić chociażby tablice z nazwą ulicy lub napisy na budynkach. O sprawie informuje portal InfoFordon.pl
W przypadku tego ostatniego mają się zdaniem Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej pojawić największe koszty. Trzeba będzie bowiem przemalować bloki. Koszt przemalowania jednej ściany szacuje się pomiędzy 1,5 tys. – 2 tys. zł. Łącznie może nazbierać się nawet 100 tys. zł. Dotknie to w największym stopniu budynki w Fordonie, położone przy byłych ulicach: Powalisza (w przypadku tej ulicy dekomunizacji dokonała Rada Miasta), Armii Ludowej czy Berlinga.
O zwrot kosztów przemalowania elewacji FSM zamierza wystąpić do wojewody. Jeżeli ten odmówi refundacji, wówczas zapłacą za to mieszkańcy w czynszach.