W lipcu w regionalnych mediach pojawiła się skoordynowana kampania promująca Port Lotniczy Bydgoszcz – Toruń. Dołożenie faktycznie nie istniejącego w nazwie lotniska członu ,,Toruń” wywołało burzę w Bydgoszczy, kampanie krytykował m.in. bydgoski ratusz. Działania te uznano za próbę wywołania presji, aby przystać na dążenia większościowego udziałowca – Województwa Kujawsko-Pomorskiego do zmiany nazwy portu.
Od tamtego momentu minęło ponad 1,5 roku, nazwa portu lotniczego nie została zmieniona, ale opinia publiczna nie do dzisiaj nie dowiedziała się, ile za tę kampanie zapłacono. Dzisiaj sprawę badał po raz kolejny Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy, badając skargę jednego z mieszkańców województwa, który o informację publiczną w tej kwestii wnioskował już w sierpniu 2016 roku.
Władze Portu Lotniczego Bydgoszcz udzielenia odpowiedzi na tak skonstruowane pytanie odmówiły z dwóch zasadniczych powodów – tajemnicy handlowej agencji promocyjnej realizującej kampanie (przedsiębiorca miał w umowie zakazać ujawniania tych danych) oraz tajemnicy handlowej spółki jaką jest Port Lotniczy. Według zarządu lotniska prawo do takiej tajemnicy daje ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji – wskazać miano w odpowiedzi na skargę mieszkańca do sądu, że ujawnienie kosztów kampanii mogłoby mieć wpływ na odpływ pasażerów z województwa kujawsko-pomorskiego.
Zeznająca dzisiaj w sądzie Magdalena Krusa odpowiedzialna za marketing i promocję w PLB przyznała, że informacja o kosztach nośników reklamy jest elementem konkurowania o pasażerów, chociażby z lotniskiem w Gdańsku.
Stratna na ujawnieniu kosztów miałaby być również agencja reklamowa, która na polecenie PLB zorganizowała kampanie w lokalnych mediach, bowiem dla niej cena usługi ma strategiczne znaczenie w budowaniu konkurencyjności. Jak wskazał PLB w piśmie procesowym, ujawnienie tej informacji mogłoby pozwolić konkurencji na rynku reklamowym, do zaniżania cen usług.
Zdaniem pełnomocnika mieszkańca, który chciał poznać koszty tej kampanii, Port Lotniczy pomimo bycia spółką prawa handlowego nadal gospodaruje mieniem publicznym – Kontrahent realizując kampanie dla organu publicznego musi się liczyć z tym, że wartość zamówienia może zostać objęta informacją publiczną – wskazywał.
Co na to Wojewódzki Sąd Administracyjny?
Sąd uznał racje Portu Lotniczego – w uzasadnieniu wskazano, że co prawda majątek spółki Port Lotniczy Bydgoszcz pochodzi ze środków publicznych, to został zamieniony na akcję, czyli stał się majątkiem oderwanym. Informacją publiczną w takim wypadku mogą być objęte takie kwestie jak:
-sprawy związane z wartością akcji, dywidendy czy dopłaty do nich, itp.;
-dochody i straty spółki
Koszt konkretnej kampanii reklamowej w świetle przepisów o informacji publicznej, pod nią już nie musi podlegać.
Skarżący mieszkaniec może się odwołać do wyższej instancji. Nie wiemy na chwilę obecną czy to uczynni, bowiem wiązałoby się to dla niego z kolejnymi kosztami jako osoby prywatnej.