W 2008 roku Województwo Kujawsko-Pomroskie z miastami Bydgoszcz i Toruń zawarło porozumienie na mocy którego powstał projekt szybkiej kolei BiT City, mającym być flagowym projektem powstania wspólnej metropolii. Wartość zrealizowanych projektów to ponad 1 mld zł. Funkcjonowaniu BiT City bliżej przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli.
Zakres projektu BiT City był bardzo szeroki, bowiem zakładał modernizację linii kolejowej nr 18, powstanie zintegrowanych węzłów przesiadkowych, w ramach czego zmodernizowano szereg mniejszych stacji kolejowych i dworców, a także projekty tramwajowe w Bydgoszczy i w Toruniu. O dość poważnych zarzutach wobec bydgoskiej spółki Tramwaj Fordon, ujawnionych w ramach tej kontroli, pisaliśmy już dzisiaj, dlatego ten wątek pominiemy. Więcej – NIK zawiadomił prokuraturę w sprawie bydgoskich tramwajów
Jak wyjaśniała Barbara Antkiewicz, dyrektor bydgoskiej delegatury NIK, jedną z przesłanek do podjęcia kontroli były dane z 2013 roku, iż tylko 2,5% mieszkańców jeździ koleją, zaś 4,9% autobusami, natomiast dominującą rolę odgrywa transport indywidualny. Celem wdrożenia BiT City miało być z kolei odwrócenie tej tendencji na rzecz transportu zbiorowego.
Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia zadania związane z rewitalizacją linii kolejowej nr 18 pomiędzy Bydgoszczą i Toruniem – Osiągnięto zakładane parametry poinformowała dyrektor Antkiewicz. Również doceniono wzrost udziału niskopodłogowego, nowoczesnego taboru kolejowego i tramwajowego – jeżeli chodzi o kolej udział nowoczesnego taboru wzrósł z 24% w 2011 roku do 60% w 2016 roku; zaś o tramwaje w Bydgoszczy z 2% do 11%.
Szereg wątpliwości dotyczy już jednak dostępności infrastruktury dla osób niepełnosprawnych. Są to zarzuty kierowane głównie do spółki PKP PLK.
Przyczyną małego udziału transportu zbiorowego może być dłuższy czas przejazdu. Średni czas przejazdu samochodem z Bydgoszczy do Torunia lub w relacji odwrotnej to 59 minut, natomiast komunikacją publiczną 79 minut (pociągi, autobusy; z uwzględnieniem czasu oczekiwania oraz dojścia na przystanek). Najwyższa Izba Kontroli w tej materii zaleca lepsze skomunikowanie komunikacji miejskiej z kolejową, co pozwoliłoby na obniżenie tej średniej.
Atutem transportu kolejowego w ramach BiT City jest natomiast niższa cena przejazdu. Koszt podróży samochodem jest średnio o 37% droższy niż w przypadku przejazdu komunikacją publiczną na podstawie biletów jednorazowych. Natomiast przy dojazdach w oparciu o bilety miesięczne blisko trzy razy droższa.
NIK wskazuje również na to, że nie udało się zrealizować zakładanego projektu integracji taryfowej całego województwa, choć wydano na ten cel 163 tys. zł.