Wtorkowe spotkanie kandydata na prezydenta PiS posła Tomasza Latosa oraz radnych tej formacji z mieszkańcami Błonia, w Domu Kultury ,,Orion” raczej nie będzie przez nich za dobrze zapamiętamy. Oprócz sympatyków Prawa i Sprawiedliwości obecna była również duża grupa działaczy Komitetu Obrony Demokracji i organizacji współpracujących, którzy zaczęli zadawać politykom niewygodne dla nich pytania.
Karol Słowiński poruszył kwestię wynagrodzeń szefa klubu radnych PiS Mirosława Jamrożego, wiceprezesa w spółce Enea Pomiary, który w 2017 roku zarobił na rękę ponad 200 tys. zł, z tego prawie połowę świadcząc usługi doradcze w ramach prowadzonej przez 4 miesiące indywidualnej działalności gospodarczej – Czy świadczył Pan usługi w ramach działalności gospodarczej spółkom Skarbu Państwa? – pytał Słowiński.
– Prawo i Sprawiedliwość przyjęło zasady bardzo czytelne. Jest gradacja jeżeli chodzi o wynagrodzenia w spółkach Skarbu Państwa – tłumaczył radny Mirosław Jamroży, zarzucając iż poprzedni rząd zawarł z prezesami spółek państwowych umowy, na mocy których przysługiwały im milionowe odprawy – Dziś wszelkie odprawy są wstrzymany, dziś jest tylko 3 miesięczna odprawa, połowa gaży którą mam.
Radny przyznał, że zarabia dość dużo, ale z tego powodu objął go 32% próg podatkowy – Ostatni mój przelew na konto to jest 11 tys. zł, to są bardzo duże pieniądze, ale gwarantuje państwu, że każdy prezes spółki komunalnej ma równo tyle, albo jeszcze więcej – bronił się Jamroży – Jestem człowiekiem który jest wiceprezesem ds. organizacyjnych jednej z największych firm energetycznych w Polsce. Jedną z czterech największych w Polsce. Obejmuje swoim zasięgiem cztery województwa, zatrudnia w kopalni Bogdanka, Kozienice, Połance blisko 15 tys. ludzi.
Następnie w obronie Jamrożego stanął inny z radnych PiS-u Stefan Pastuszewski – Ja nikomu do kieszeni nie zaglądam i nie zazdroszczę, ale jestem wdzięczny przewodniczącemu Jamnrożemu za to zrobił dla Bydgoszczy. Spowodował to, że Enea jest strategicznym sponsorem Filharmonii Pomorskiej. Dziękuje panie Mirosławie za kulturę.
Słowiński nie słysząc odpowiedzi komu świadczył usługi doradcze Jamroży, postanowił dopytać. Zrobiło się na sali głośno, po czym osoba prowadząca spotkanie zeszła na temat programu Mieszkanie Plus.
Enea Pomiary to nie Enea SA
Słuchając wyjaśnień radnego Jamrożego można dojść do wniosku, że nadzoruje spółkę zatrudniającą kilkanaście tysięcy pracowników. Jamroży jest natomiast wiceprezes spółki córki Enea SA o nazwie Enea Pomiary. Z oficjalnych danych spółki na koniec 2016 roku wynika, że spółka Pomiary zatrudniała 169 pracowników, a nie kilkanaście tysięcy.
Wcześniej spółka Enea Pomiary radziła sobie z jednym członkiem zarządu, dopiero po przyjściu Mirosława Jamrożego utworzono funkcję wiceprezesa.