Miasta będą rywalizować o frekwencję wyborczą

Frekwencja na poziomie 60% byłaby na pewno niespodzianką, jeżeli tak by się stało to w dniach 18-20 będzie można bezpłatnie korzystać z Torbydu. Będzie to jak wspomniano niespodzianką, ale nie jest to też rzecz niemożliwa, bowiem ostatnie wybory pokazały, że Polacy coraz chętniej chodzą na wybory. 60% w Bydgoszczy jest zatem w zasięgu ręki.

Prezydenci największych polskich miast podjęli frekwencyjne wyzwanie i ruszyła można powiedzieć rywalizacja, w którym z miast frekwencja będzie największa.

 

– Razem z Warszawą, Poznaniem i Gdańskiem podejmujemy wyzwanie i zachęcamy mieszkańców do skorzystania ze swojego prawa w najbliższą niedzielę. Chcemy, by frekwencja w naszych miastach, w tym w Bydgoszczy, przekroczyła 60%. Wybory to święto demokracji, pokażmy, że jesteśmy świadomi wagi naszego głosu i idźmy w niedzielę oddać głos. Namawiajmy rodzinę, znajomych, sąsiadów. Pokażmy, że Bydgoszcz głosuje! – mówi Prezydent Rafał Bruski.

 

O liczny udział w wyborach apelował już Związek Miast Polskich, o czym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Im wyższa frekwencja, tym większa część narodu zadecyduje o tym, kto będzie przez kolejne 4 lata rządził Polską.

 

Głosować będziemy w niedzielę 13 października. Do rozpoczęcia głosowania pozostało już mniej niż 100 godzin.