11 listopada 1919 roku – dzień jak co dzień

Sto lat temu, przypadała pierwsza rocznica kapitulacji Niemiec oraz symbolicznego ogłoszenia przez Polskę niepodległości. W Bydgoszczy, wówczas jeszcze leżącej w niemieckich granicach, był to dzień jak co dzień, specjalnie nie świętowano, nie nawiązywano również do wydarzeń z 11 listopada 1918 roku.

 

Z racji, że było to już po konferencji pokojowej w Paryżu (podpisanie Traktatu Wersalskiego nastąpiło 28 czerwca 1919 roku), powoli przygotowywano się do przejścia Bydgoszczy pod polską administrację. W Dzienniku Bydgoskim z 11 listopada 1919 roku pojawia się wzmianka o przyznanych nauczycielom przez Radę Miejską dodatku, a że to było nauczanie niemieckie wywołało to kontrowersje, z jednej strony, iż przecież za kilka tygodni miasto stanie się polskie, a z drugiej pojawiło się oburzenie Polaków, dlaczego dodatki mają dostać nauczyciele, którzy swoim programem nauczania szkodzili polskiej sprawie. Tematem dnia 11 listopada były jednak wygrane przez Polaków wybory samorządowe na Górnym Śląsku oraz początek prac w Sejmie II RP nad Konstytucją. Jak wielokrotnie pisałem na łamach Portalu Kujawskiego, Bydgoszcz choć jeszcze wówczas niemiecka, posiadała swoich przedstawicieli w polskim parlamencie. Szczegółowo o wyborach piszę – Sto lat temu zebrał się pierwszy porozbiorowy polski parlament

 

Od symbolicznego 11 listopada 1918 roku minął rok, ale cały czas nie była rozstrzygnięta kwestia granicy wschodniej, gdzie toczyła się wojna domowa w Rosji pomiędzy lojalistami a bolszewikami. Jak donosił w depeszy z 11 listopada Reuters (cytowanej przez  Dziennik Bydgoski) polski rząd miał zaproponować odbycie konferencji pokojowej, która miałaby się odbyć w Warszawie. W depeszy londyńskich Reutersa wynika, że zaproszono na konferencję przedstawicieli sił lojalistycznych w Rosji, generałów: Denikina, Kołczaka i Judenicza. W tym okresie polskie wojska toczyły już boje z bolszewikami nad Berezyną.