Straż Miejska wspomaga Policję i nie ma kto pilnować spraw porządkowych

Fot: Straż Miejska Bydgoszcz

Fot: Straż Miejska Bydgoszcz

Od 2 kwietnia decyzją wojewody Straż Miejska w Bydgoszczy przeszła pod rozkazy Policji – wojewoda podjął podobną decyzję wobec strażników również z innych gmin, inni wojewodowie postąpili podobnie. Celem tych zmian było wsparcia działań przeciwdziałających rozpowszechnianiu się wirusa COVID-19.

 

Strażnicy Miejscy zostali skierowani do sprawdzania czy mieszkańcy Bydgoszczy objęci kwarantanną respektują nakazy pozostania w domu oraz kontrolowanie czy nie dochodzi do gromadzenia się ludzi w przestrzeni publicznej. Strażnicy kontrolują między innymi place zabaw i boiska przyszkolne.

 

Z tego też powodu Straż Miejska musiała ograniczyć działanie na innych polach, chociażby w zakresie egzekwowania od właścicieli pustostanów i innych nieruchomości utrzymania porządku, czy działań związanych z respektowaniem właściwego parkowania. Również ograniczone musiały zostać działania związane z kontrolą palenisk.

 

Prezydent Rafał Bruski odnosząc się do interpelacji wiceprzewodniczącego Rady Miasta Lecha Zagłoby-Zyglera, który wskazał na porozrzucane w sąsiedztwie UTP chemikalia, poinformował iż sprawą zaczęli zajmować się Strażnicy Miejscy, ale z uwagi na nakreślone przez wojewodę priorytety związane z COVID-19, te czynności zostały zawieszone.