Jedni biją im brawa, dla innych są celem wandalizmu



Laurka z grupy Niesiemy Pomoc dla Bydgoski Szpitali

Laurka z grupy Niesiemy Pomoc dla Bydgoski Szpitali

Jakiś czas temu pojawiły się w internecie nagrania jak najważniejsze osoby w państwie biją brawa lekarzom będącym na pierwszym froncie walki z COVID-19. Wolontariusze wspierający medyków swoją solidarność i uznanie z tą grupą zawodową wyrażają swoim codziennym zaangażowaniem. Niestety w Polsce coraz bardziej widoczne jest też zjawisko hejtu wobec pracowników służby zdrowia.

Jedni szyją dla nich maseczki, inni drukują przyłbice ochronne, dzieci malują laurki, studenci organizują dla ich dzieci lekcje on-line. Jest to wyraz solidarności ze strony społeczeństwa dla tych, którzy znajdują się na pierwszej linii walki z COVID-19

 

Coraz więcej przykładów jest jednak negatywnych reakcji, przypadków wandalizmu i zachęcania przez sąsiadów, aby się wyprowadzili, albo najlepiej zmienili zawód. Działań różnego rodzaju, które możemy uznać za hejt. Sprawa jest poważna, dlatego Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy zwrócił się do ministra sprawiedliwości o powołanie w całej Polsce przy prokuraturach komórek, które zajmowałyby się zwalczaniem przypadku hejtu wymierzonego w medyków. W tym piśmie wskazywane są przypadki jakie już miały miejsce, jak wybijanie okien, przebijanie opon, malowanie samochodów farbą. Problem zaczyna też coraz bardziej dotykać ratowników medycznych.

 

Można odnieść wrażenie, że są to reakcje podyktowane strachem, ale przecież bez lekarzy z zagrożeniami epidemicznymi sobie nie poradzimy, nie mówiąc już o innych chorobach Sugerowanie zmiany zawodu w sytuacji, gdy lekarzy brakuje również nie brzmi zbyt odpowiedzialnie.

 

Mamy z jednej strony pozytywny przykład obywatelskiego wsparcia dla lekarzy, z drugiej zaś egoistyczne pobudki prowadzące nawet do wandalizmu. Ważne jest okazanie społecznie braku akceptacji dla tego typu zachowań, inaczej może się okazać, że w chwili gdy lekarze będą nam bardziej potrzebni, może ich zabraknąć, albo ich kondycja fizyczna będzie nie najlepsza, bowiem wszyscy są tylko ludźmi i nie sposób skupić się na pracy, po tym jak ktoś obleje nasz samochód farbą.

 

Na szczęście – póki co – nie mamy informacji na temat takich incydentów w naszym regionie.