Wczoraj formalnie zakończyła się kampania wyborcza w wyborach na Prezydenta RP. Jutro głosować jednak nie będziemy, natomiast w praktyce kampania wyborcza zakończyła się już kilka tygodni temu, gdy uwaga społeczeństwa skupiła się na pandemii COVID-19. W naszym regionie kilka akcentów tej kampanii wyborczej można jednak odnotować.
Biedroń liczył, że Bydgoszcz przyniesie mu szczęście jak prezydentowi Kwaśniewskiemu
24 stycznia Robert Biedroń, czyli w okresie jeszcze przed właściwą kampanią wyborczą, w Bydgoszczy gościł europoseł Robert Biedroń. Bydgoszcz była pierwszym dużym miastem na trasie jego objazdu kraju.
– Bydgoszcz jest miastem szczególnym, to miasto w którym w 1995 roku zaczynał swoją kampanie prezydent Aleksander Kwaśniewski – podkreślał kandydat na prezydenta – Pamiętamy sondaże, które pokazywały kilka procent poparcia, media mówiły i niektórzy nieżyczliwi mówili ten postkomunista, aparat PZPR-owski nie ma najmniejszych szans żeby wygrać wybory, przecież on staje naprzeciwko wielkiemu polskiemu nobliście, legendzie Solidarności Lechowi Wałęsie. I co się stało? Prezydent Kwaśniewski nie tylko wygrał te wybory, ale wygrał je dwa razy.
Hołownia o odpartyjnieniu urzędu
10 marca w Bydgoszczy zawitał kandydat Szymon Hołownia, który przy tej okazji, dokonał oficjalnego otwarcia biura swojej inicjatywy. Jego wizyta miała miejsce w czasie, gdy w Polsce zaczęto wprowadzać obostrzenia epidemiczne. W Bydgoszczy Hołownia inaugurował nową formułę swojej kampanii, która miała zakładać rozmowy z obywatelami w mniejszych skupiskach, rezygnując z organizowania konwencji, które mogą być ogniskami rozpowszechniania się koronawirusa.
– Chcemy wywrzeć obywatelską presje na struktury państwa, aby wszystko wróciło na swoje miejsce – mówił o założeniach swojego ruchu politycznego Szymon Hołownia – Żyjemy w czasach, w których jeszcze przed tą epidemią, której teraz doświadczamy, wielu z nas deklarowało, że choć radzi sobie z teraźniejszością, to ma wiele wątpliwości na temat przyszłości. Żyliśmy i żyjemy w kraju, w którym rodziny potrafią się skłócić z powodów politycznych do tego stopnia, że ze sobą nie rozmawiają. Żyjemy w kraju, w którym poczucie niepewności związane ze światem polityki, która uważana jest za brudną, pełną kłamstwa i antywartości sięga czasami zenitu. I to właśnie trzeba zmienić.
Kolejne obostrzenia sprawiły że Hołownia musiał tą formułę prowadzenia kampanii zawiesić.
On-line
Wspomnieć należy, że była zaplanowana konwencja wyborcza Krzysztofa Bosaka w Bydgoszczy, był ustalony jej termin, ale nie doszła ona do skutku z uwagi na epidemię.
Aktywność kandydatów po tym okresie skupiała się głównie na konferencjach prasowych i aktywności w mediach społecznościowych, gdzie kandydaci prowadzili transmisję na żywo, w trakcie których odpowiadali też na pytania wyborców. Zdecydowana większość wywiadów z mediami odbywała się w formule zdalnej.
Przed wyborami prezydenckimi w 2015 roku nasz region był dość ważnym punktem kampanii wyborczej, odwiedziła go bowiem większość kandydatów. Urzędujący prezydent Andrzej Duda pomiędzy pierwszą i drugą turą gościł po Mysią Wieżą w Kruszwicy, jego poprzednik Bronisław Komorowski odwiedził nasz region dwa razy najpierw w Pakości, a w ostatnich godzinach kampanii był gościem bydgoskiej PESA. Gościli u nas także: Magdalena Ogórek (jej przejażdżka motorem bez kasku zakończyła się mandatem), Janusz Palikot (na targowisku w Fordonie), Janusz Korwin-Mikke (przyleciał samolotem nazwanym Air Korwin One), Grzegorz Braun, Jacek Wilk.
Fot: Archiwum
Co dalej?
Jest to obecnie jedno z najważniejszych pytań. Jutro wybory na pewno się nie odbędą, z tego też powodu dzisiaj nie obowiązuje nas cisza wyborcza. Decyzje o tym co dalej podjąć ma Sąd Najwyższy. Spodziewać się trzeba nowej daty wyborów i przeprowadzenia procedury rejestracji kandydatów na nowo.