Żądamy od wnioskodawców projektu natychmiastowego przerwania prac legislacyjnych – napisali rolnicy z województwa kujawsko-pomorskiego w petycji, którą na Węźle Zachodnim w Bydgoszczy przekazali na ręce wicewojewody Józefa Ramlau. Przyjazd kilkudziesięciu ciągników do Bydgoszczy spowodował utrudnienia w ruchu, w pewnym momencie pojawiły się nawet groźby zablokowania Ronda Maczka przez ciągniki. Ostatecznie po godzinie 15 kolumna ciągników wyjechała poza granice Bydgoszczy.
W środę protesty rolnicze odbywają się w całej Polsce, w ten sposób to środowisko protestuje przeciwko procedowanej w parlamencie ustawie, która ma doprowadzić do zakazu hodowli zwierząt na futra oraz stosowania w Polsce uboju rytualnego. Do Bydgoszczy wyruszyły dwie grupy – z okolic Nakła oraz Koronowa. Pierwsza została zatrzymana przez policję w Pawłówku tuż przed granicami Bydgoszczy, rolnicy z Koronowa dojechali do Ronda Maczka, gdzie również na ich drodze stanęła policja. Kolumna ciągników blokowała jednak dwa pasy na ulicy Nad Torem co wywołało trudności w ruchu.
Około godziny 12 do rolników przyjechał wicewojewoda Józef Ramlau, rolnicy domagali się jednak przyjazdu wojewody Mikołaja Bogdanowicza lub wpuszczenia do miasta rolników zatrzymanych w Pawłówku – Jedno jest pewne, jeżeli za dwie godziny nie przyjedzie wojewoda, ani koledzy to my wjedziemy na rondo, to pana decyzja, ze my musimy to zrobić. Z całym szacunkiem dla policji – co panowie z policji zrobią nie wiem – my wjedziemy na to rondo w ciągu dwóch godzin – zapowiedział lider protestujących.
{youtube}msCjgxPbxYY{/youtube}
Wicewojewoda tłumaczył, że wojewoda ma obowiązki związane z epidemią COVID-19, rolnicy pytali go o stosunek do ustawy, w odpowiedzi wyjaśniał, że wciąż trwa proces legislacyjny – Jestem przedstawicielem rządu, jeżeli nie będę się utożsamiał to podam się do dymisji – powiedział Józef Ramlau.
Rozmowy stanęły w martwym punkcie, pojawiła się realna groźba zablokowania Węzła Zachodniego, wicewojewoda udał się natomiast do Pawłówka, aby porozmawiać z drugą grupą.
Ostatecznie przed godziną 15 rolnicy przekazali na ręce wicewojewody petycji – Naszą intencją nie było blokowanie Bydgoszczy, ale zostali rolnicy do tego zmuszeni – wyjaśniał jeden z rolników, który przekazał wicewojewodzie petycję – Bydgoszcz jest również naszym miastem wojewódzkim, chcemy aby się rozwijała, ale również my jako rolnicy chcemy się rozwijać.
Następnie w asyście policyjnej rolnicy nawrócili na Rondzie Maczka i pojechali w kierunku Koronowa. Na ciągnikach pojawiło się kilka haseł atakujących głównie PiS i prezesa tej partii Jarosława Kaczyńskiego, dostało się jednak także opozycji – PO i Lewicy, czyli formacjom, które także poparły krytykowane przez rolników przepisy.