Każdego dnia wzrasta prawdopodobieństwo, że spotkamy osobę zakażoną (raport)

Fot: Markus Spiske

Fot: Markus Spiske

– Dynamika zakażeń w naszym regionie jest najwyższa w kraju – powiedział w piątek wieczorem wojewoda Mikołaj Bogdanowicz – Dlatego bardzo proszę państwa o zachowanie dystansu społecznego, o stosowanie obostrzeń, jeżeli nie musimy, to nie wychodźmy z domu – apeluje wojewoda. Z kolei premier Mateusz Morawiecki informując o wprowadzeniu obostrzeń wobec cmentarzy, apelował aby osoby powyżej 70 roku życia starały się nie wychodzić, bowiem stanowią największą grupę ryzyka zgonem z powodu COVID-19.

 

Obecnie mamy 17788 osoby zakażone w województwie kujawsko-pomorskim – mówimy jednak o przypadkach potwierdzonych klinicznie, w praktyce tych osób może być nawet pięć razy więcej (bezobjawowo). Daje to 8,73 potwierdzonych chorych na 1 tys. mieszkańców, co jest najwyższym wskaźnikiem w Polsce. Musimy się liczyć z tym, że ten wskaźnik będzie przez najbliższe dni wzrastał.

 

 

 

 

Grafiki z wykorzystaniem www.canva.com

 

 

W skali kraju mamy obecnie aktywnych ponad 200 tys. przypadków:

Grafika: worldometers.info

 

 

Najtrudniejszy październik

W okresie wiosennym COVID-19 nie stanowił specjalnego problemu dla województwa kujawsko-pomorskiego. Teraz, jak przyznaje nawet wojewoda, jest zupełnie inaczej – jak informowaliśmy kilka dni temu, według najnowszych wyliczeń dr Rafała Mostowego z Uniwersytetu Jagiellońskiego mamy najwyższy wskaźnik reprodukcji wirusa (R) w Polsce, w okolicach 1.4, gdy dla kraju wynosi on 1.21.

 

 

W samym tylko październiku stwierdzono 18850 zachorowań na COVID-19 – na 21715 od początku całej epidemii oraz 110 zgonów.

 

Optymistyczne modele się nie sprawdziły

Jeszcze na przełomie września i października modele matematyczne przewidywały, że w połowie miesiąca będziemy notować większą liczbę ozdrowieńców niż nowych zachorowań, przez co krzywa się wypłaszczy. Do tych analiz często odwoływali się też politycy. Jak podkreśla jednak dr Mostowy- Z pandemią jest trochę jak z giełdą, mianowicie przyszłość w dużym stopniu zależy od naszych reakcji na obecną sytuację

Stąd też prognozy mogą szybko stracić na aktualności. Z najnowszej analizy Uniwersytetu Warszawskiego wynika, że do wypłaszczenia dojdzie dopiero pod koniec listopada, przy czym te analizy nie odzwierciedlają odbywających się w ostatnim tygodniu protestów.

 

Polska protestuje w pandemii

Od ubiegłej soboty obowiązują nowe obostrzenia, chociażby znaczące ograniczenia dla branży gastronomicznej, która w ostatnim tygodniu także protestowała. Jak zapowiadał premier Mateusz Morawiecki rozpoczynał się kluczowy tydzień dla opanowania epidemii. Ostatni tydzień był jednak zdominowany przez protesty, zaś można odnieść wrażenie, że pandemia zeszła na dalszy tor debaty publicznej.

 

Skutki odbywających się protestów powinniśmy zauważyć pod koniec przyszłego tygodnia, być może trochę później. Również w tym okresie na statystyki powinny przełożyć się nowe obostrzenia, które obowiązują już od tygodnia.

 

 


W poniedziałek przedstawimy wyliczenia dotyczące liczby zachorowań na 10 tys. mieszkańców w poszczególnych powiatach, czyli kluczowego kryterium przy potencjalnych obostrzeniach lokalnych.