Za śmieci być może będziemy mogli płacić mniej. Jest projekt ustawy

Za śmieci być może będziemy mogli płacić mniej. Jest projekt ustawy

Obecnie w Bydgoszczy opłata za gospodarkę odpadami wynosi 21 zł miesięcznie od mieszkańca. Jeszcze pod koniec 2019 roku stawka ta wynosiła 13 zł, do tamtego poziomu wrócić może być już ciężko, ale na obniżkę jest szansa, wszystko zależy od sprawności procesu legislacyjnego. Obniżka nawet o kilka złotych, to w skali roku odczuwalna oszczędność dla mieszkańców.

Dyskusja o cenach odpadów pojawia się niemal na każdej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, radni opozycji uważają, że stawki są za duże. Zastępca prezydenta Michał Sztybel wini nowelizację ustawy, która doprowadziła z dniem 1 stycznia 2020 roku do podwyżki opłat. W jego opinii kluczowy jest zapis ustanawiający maksymalną stawkę od nieruchomości niezamieszkałych, co w praktyce ma prowadzić do sytuacji, gdy właściciele nieruchomości niezamieszkałych płacą mniej niż wynoszą realne koszty odbioru odpadów od nich, a z racji tego, że system gospodarowania odpadami powinien się bilansować, stratę tę pokrywają mieszkańcy nieruchomości zamieszkałych. Z wyliczeń ratusza wynika, że jest to około 5 zł miesięcznie od mieszkańca więcej.

 

Od dobrego roku spór o ten zapis toczą samorządowcy z ministerstwem odpowiedzialnym za środowisko. Pod koniec sierpnia ówczesny minister klimatu Jacek Ozdoba wyraził pogląd, że ustawa powinna zostać poprawiona, w kwestii maksymalnych stawek od nieruchomości niezamieszkałych, zapowiadając podjęcie w tym kierunku działań legislacyjnych. Mijały kolejne miesiące, w międzyczasie doszło do rekonstrukcji rządu, w końcu 29 grudnia pojawił się projekt nowelizacji ustawy, który jest obecnie poddany konsultacjom m.in. z samorządami. W dalszej kolejności trafi on do Sejmu, później Senatu i być może za jakiś czas ustawa zostanie poprawiona i wtedy będzie realna szansa na obniżkę opłat także w Bydgoszczy.

 

Inny element przygotowywanej nowelizacji przepisów ma umożliwić karanie za niesegregowanie odpadów konkretnych lokatorów, co ma być odejściem od odpowiedzialności zbiorowej w blokach i większych skupiskach mieszkalnych.