We wtorek na Starym Rynku w Bydgoszczy doszło do protestu w obronie praworządności. Było to wydarzenie bez precedensu, było to bowiem pierwsze zgromadzenie od października zarejestrowane w trybie normalnej ustawy, czyli bez uznania obostrzenia rządowego ograniczającego zgromadzenia do 5 osób. Urząd Miasta Bydgoszczy zarejestrował takie zgromadzenie, opierając się na wyrokach sądów wskazujących na niekonstytucyjność obostrzeń.
W trakcie zgromadzenia miało dojść do próby jego rozwiązania przez policję. Poinformował o tym uczestniczący w proteście prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, wskazując, iż takie oczekiwanie policjanci skierowali do podległego jemu pracownika – Jeżeli odwagę ma dowodzący akcją, zapraszam tutaj, niech się przedstawi z imienia i nazwiska. Niech poda podstawę prawną, abyśmy mieli okazję go poznać – wezwał prezydent Bydgoszczy. Jego odpowiedź nie przyniosła żadnej reakcji.
{youtube}brPOGDed5fs{/youtube}
Sprawa będzie miała ciąg dalszy – na poniedziałek zaplanowano protest przed Komendą Miejską Policji przy ulicy Chodkiewicza, który ma dotyczyć działań zastępcy komendanta miejskiego podczas wtorkowej pikiety. Również to zgromadzenie Urząd Miasta zarejestrował nie uznając obostrzeń.