W ubiegłym tygodniu Politechnika Gdańska, pracująca na zlecenie Transprojektu Gdańskiego przedstawiła opinię, iż nie było konieczne zamykanie Mostu Uniwersyteckiego, wystarczyłoby jedynie ograniczenie prędkości oraz ruchu do jednego pasa w każdym kierunku. Polemizuje z tą opinią prof. Krzysztof Żółtowski.
W styczniu prof. Krzysztof Żółtowski przedstawił ekspertyzę z której wynika, że istnieje groźba katastrofy budowlanej, co skłoniło bydgoskich drogowców do zamknięcia mostu. Od tego momentu toczy się spór pracowników Politechniki Gdańskiej, do których zalicza się także prof. Żółtowski.
Wykonane analizy pokazują, że konstrukcja nie osiągnęła jeszcze swojej nośności granicznej i to tłumaczy dlaczego nie uległa awarii – tak sytuację na Moście Uniwersyteckim oceniła przed tygodniem Politechnika Gdańska.
Polska norma(PN-85/S-10030),wg której projektowano ten most wymaga współczynnika bezpieczeństwa dla ciężaru konstrukcji wynoszącego 1.20 i wyposażenia 1.50 – odnosi się prof. Żółtowski – W świetle obliczeń most nie spełnia warunku granicznego nośności pod ciężarem własnym wg PN82/S-10052. Realnie zagraża zatem awaria. Trudno mówić o jakimkolwiek obciążeniu użytkowym.
Na zakończenie swojego komentarza prof. Żółtowski stwierdza – Po przeanalizowaniu wyników obliczeń zawartych w omawianym opracowaniu i kolejnym przemyśleniu wniosków własnych zdecydowanie podtrzymuję opinię na podstawie, której wyłączono most z eksploatacji.
W przyszłym tygodniu powinno nastąpić otwarcie ofert w przetargu na naprawę mostu, jednym z kryteriów oceny jest czas wykonania prac, zatem będziemy mogli wstępnie próbować szacować do kiedy ten most będzie wyłączony z użytku.