10 sierpnia podczas manifestacji na Starym Rynku prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski w swojej wypowiedzi sugerował, że w gazetach przejętych przez Orlen z grupy Polska Press, dochodzić ma do sytuacji, iż publikacje napisane przez dziennikarzy są zmieniane przed publikacją, dla zachowania odpowiedniego oddźwięku politycznego. Oskarżenia prezydenta bardzo poważne, dlatego postanowiliśmy dopytać.
– Dziennikarze dostają pytania, które mają zadać. Mało tego – ich teksty są zmieniane przez tych, którzy zarządzają tymi instytucjami. To jest dramatyczne! – mówił 10 sierpnia prezydent Rafał Bruski, na pikiecie w obronie TVN.
Prezydenta dopytujemy o więcej szczegółów, czy należy tę sytuację rozumieć jako cenzurę polityczną – Wiedzę czerpałem przede wszystkim z tego co przeczytałem, bo wiem, że były zdejmowane teksty dziennikarza ,,Nowości” w Toruniu, ale także rozmawiałem z tym, który utracił pracę z panem Tomaszem Pietraszakiem, który potwierdził, że tego zjawiska mają miejsce.
Tomasz Pietraszak pełnił jeszcze kilka tygodni temu funkcję redaktora naczelnego ,,Expressu Bydgoskiego”, ,,Gazety Pomorskiej” i ,,Nowości Toruńskich”. Jeżeli chodzi o incydent w ,,Nowościach Toruńskich”, to w czerwcu odmówiono publikacji felietonu autorstwa Ryszarda Warty, w którym ten stały felietonista krytykował Telewizję Polską.
– Nie po to pan prezes Obajtek przejął te gazety, aby sprzedawać więcej paliwa, ale dzięki tym gazetom tego typu zachowania mogły się realizować, abyśmy jako Polacy nie mieli wolnych mediów, ale takie które są pokorne, wierne rządzącej partii – dodaje prezydent Bydgoszczy.