W sobotę Cuiavia Inowrocław przegrała u siebie wysoko w stosunku 1:6 z Pogonią Mogilno. To jednak nie o wyniku meczu dyskutuje się po tym meczu, ale o tym co działo się w pomieszczeniach klubowych. O sprawie pisze m.in. portal Telewizji Polskiej.
Po tym meczu jeden z portali z grupy Polska Press poinformował, że sędzia główny spotkania uderzył głową prezesa Cuiavii. Na miejsce wezwana była policja. Arbiter zareagował zarzucając pomówienie i zniesławienie. Jak się okazało, portal został o tej sytuacji powiadomiony przez spikera zawodów, który jest kibicem Cuiavii, który nie był świadkiem tego zdarzenia, wpis z portalu wkrótce jednak zniknął.
Dalej się okazało, że uderzony miał być sędzia asystent, przez osobę wyznaczoną przez klub do pełnienia obowiązków służby porządkowej. Uderzony miał zostać głową w twarz. Policjantów mieli wezwać sędziowie, którzy z uwagi na złą atmosferę w budynkach klubowych obawiali się o własne bezpieczeństwo.
Prezes Cuiavii Sławomir Roszak utrzymuje natomiast, że to on został uderzony przez sędziego.
„”
Sprawę będą wyjaśniać teraz policjanci, bowiem są przesłanki, że doszło do naruszenia nietykalności cielesnej. Zapewne sprawę będzie musiał wyjaśnić także Kujawsko-Pomorski Związek Piłki Nożnej, bowiem niezależnie od tego, kto kogo uderzył, to jest zachowanie w sporcie karygodne, stąd też jedna ze stron musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Sędzia główny nie wyklucza także pozwania spikera zawodów za zniesławienie.v