Temat budowy obwodnicy Białych Błot pojawił się pod koniec 2017 roku, wówczas cztery samorządy zawarły porozumienie na opracowanie studium STEŚ, które miało powstać do końca 2019 roku, do dzisiaj nie wyłoniono nawet wykonawcy i patrząc na trudną sytuację na rynku zamówień publicznych wydaje się bardzo mało prawdopodobne, aby to nastąpiło teraz. Trzeba mimo to próbować szukać innych rozwiązań, które rozładują ruch na Szubińskiej.
Opisując cały temat skrótowo to można podzielić ten okres na kilka mniejszych – do 2021 roku nie działo się w tej sprawie nic, co prawda samorządy: Bydgoszczy, Województwa i powiatowy zapewniły finansowanie dla tego opracowania, ale gminę Białe Błota targały problemy wewnętrzne związane niestabilnościami na stanowisku wójta, dopiero po wyborach w 2018 roku powróciła jakaś stabilność. Pierwszy przetarg na STEŚ ogłoszono latem 2021 roku – nie było chętnych. Na jesieni ubiegłego roku była druga próba, pojawiła się oferta na 860 tys. zł – budżet czterech samorządów to 600 tys. zł. Samorząd Miasta Bydgoszczy zadeklarował wówczas dołożenie kilkudziesięciu tysięcy złotych, wójt Białych Błot przetarg jednak unieważnił. Była zapowiedź kolejnego przetargu na 2022 rok, ale ostatecznie go nie rozpisano.
Dzisiaj, w dobie inflacji, gdy ceny usług znacznie drożeją, trudno się spodziewać, że uda się uzyskać niższą cenę niż 860 tys. zł. Na dzisiaj zatem ekonomia temu projektowi nie sprzyja.
Problem komunikacyjny pozostaje
Skoro wszystko wskazuje na to, że STEŚ nie powstanie, trudno bowiem inaczej interpretować, że przez blisko rok nie ogłoszono kolejnego przetargu, trzeba spróbować znaleźć inne rozwiązanie. Nie tak dawno Zarząd Dróg Wojewódzkich zbudował rondo turbinowe na skrzyżowaniu ulicy Szubińskiej ze zjazdem na Miedzyń. To rondo usprawniło na pewno komunikację, prowadzi ono też w kierunku południowym na tereny gminy Białe Błota. Stamtąd jednak do miejscowości Białe Błota nie jest łatwo dojechać, bo trzeba się przemęczyć po fragmencie nieutwardzonej i wyboistej drogi gruntowej. Wielu kierowców woli stać w korku, niż rozwalać sobie zawieszenie. Utwardzenie Duńskiej sprawiłoby, że ci z korku wyłączaliby się dojeżdżający bezpośrednio do Białych Błot.