Wojciech Korfanty na kilka dni po wybuchu Powstania Wielkopolskiego gościł w Bydgoszczy



Dzisiaj przypada dokładnie 104. rocznica wizyty w Bydgoszczy ówczesnego posła do Reichstagu Wojciecha Korfantego, uznawanego za jednego z ojców niepodległej Polski. W tym roku w sposób szczególny nawiązujemy do tego wydarzenia, bowiem decyzją Sejmu RP Wojciech Korfanty jest jednym z patronów 2023 roku w Polsce.

Wszystko działo się tuż po wybuchu Powstania Wielkopolskiego, które wybuchło 27 grudnia 1918 roku. Powstańcy kontrolowali już wówczas Poznań i Gniezno, zajęta została Kcynia i Nakło nad Notecią. Oddziały kpt. Pawla Cymsa, które wyruszyły z Gniezna zajęły m.in. Strzelno i Kruszwicę. Doszło do pierwszych walk pod Inowrocławiem.

 

Postać Wojciecha Korfantego, członka Ligii Narodowej powołanej przez Romana Dmowskiego związana jest ze Śląskiem. W 1918 roku był posłem do Lanstagu (parlamentu pruskiego; każdy land w Cesarstwie Niemieckim miał swój regionalny parlament; Korfanty zasiadał w nim od 1903 roku) oraz w czerwcu 1918 roku wygrał wybory uzupełniające do Reichstagu, czyli głównego parlamentu Cesarstwa Niemieckiego (w przeszłości Korfanty zasiadał w nim w latach 1903-1912). Polacy na ziemiach rdzennie polskich zagarniętych w zaborach mieli wysokie poparcie uzyskując kilka mandatów poselskich, wykorzystywali je do zabiegania o interesy Polaków, choć nie stanowili w skali całego Reichstagu większej siły politycznej. Przerwa parlamentarna Korfantego w Reichstagu w latach 1912-1918 wynikała z tego, że w 1912 roku nie kandydował.

 

28 października Korfanty w Reichstagu wygłosił postulat uznania niepodległej Polski, jest to o tyle istotne, że nastąpiło to jeszcze przed 11 listopada – Żądamy jedynie, w myśl postanowień punktu 13. programu Wilsona, własnej, jednej złożonej z ziem trzech zaborów Polski, z zapewnionym jej dostępem do morza, to znaczy z własnym wybrzeżem, zamieszkałym przez niezaprzeczalnie polską ludność, której przedstawicielem tutaj w Parlamencie jest dr Łaszewski. Żadne statystyczne sztuczki nie zdołają zmienić faktu, ż w Prusach Zachodnich lewe pobrzeże Wisły aż po Półwysep Helski jest zamieszkałe przez niewątpliwie polską ludność – mówił w Reichstagu Korfanty. Następnie wraz z polskimi posłami oświadczył, że nie będą już uczestniczyli w kolejnych posiedzeniach, bowiem czują się związani z odradzającą się Polską.

 

Na posiedzenia Reichstagu nie chodził, ale mandat posiadał

Gdy po wybuchu Powstania Wielkopolskiego Niemcy chcieli podjąć rozmowy, zaproszenie na nie Korfantego było naturalne, z uwagi na fakt, że wciąż formalnie był posłem, jednocześnie zasiadał w polskiej Naczelnej Radzie Ludowej. W sobotę wieczorem (4 stycznia 1919 roku) – jak pisał Dziennik Bydgoski, w siedzibie Rejencji Bydgoskiej (dzisiejszy Urząd Wojewódzki), odbyły się rozmowy polsko-niemieckie z udziałem Korfantego i Adama Poszwińskiego (członek Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej z Poznania) oraz przedstawicieli niemieckiego Ministerstwa Wojny. Korfanty wraz z poznańskimi delegatami przyjechał z Poznania, na dworcu czekała na nich eskorta, która zabrała ich do siedziby rejencji na układy. Rozmawiano o potrzebie przerwania walk w Nakle nad Notecią i w Inowrocławiu oraz o położeniu całej rejencji po wybuchu powstania. Strony polska i niemiecka przedstawiły swoje postulaty, wszyscy zdawali sobie bowiem sprawę, że o przyszłości tych ziem zdecyduje się konferencja pokojowa w Paryżu, która oficjalnie otwarta została dopiero 18 stycznia.

 

Artykuł z Dziennika Bydgoskiego:

 

Analizując dalszą historię wiemy, że kilka dni później powstańcy oddali Niemcom kontrolę nad Nakłem nad Notecią, co było decyzją kontrowersyjną, ale jak ocenia wielu historyków potrzebną. Przez Nakło przebiega linia kolejowa, którą Niemcy wykorzystywali do wycofywania swoich wojsk na wschodzie do Niemiec. Polacy byli zainteresowani zapewnienie im warunków do ewakuacji kolejowej, aby nie dochodziło do incydentów z niemieckimi żołnierzami, gdyby nie musieli wracając w inny sposób do swojego kraju.

 

W kwestii Inowrocławia wiemy, że dowództwo Powstania Wielkopolskiego chciało zwolnić ofensywę, historia potoczyła się jednak zupełnie inaczej, bowiem już kilka dni po rozmowach z udziałem Kofrantego, kpt. Paweł Cyms sprzeciwił się dowództwu i podjął samodzielną decyzję o zajęciu Inowrocławia, dzisiaj wielu historyków przyznaje mu rację, bowiem zajęcie Inowrocławia miało istotny wpływ na zwycięstwo Powstania Wielkopolskiego. Inowrocław po zajęciu przez kpt. Cymsa w ręce niemiecki już nie wrócił.

 

Upamiętnienie w Bydgoszczy

20 stycznia 2020 roku – w 100. rocznicę powrotu do Polski, na Urzędzie Wojewódzkim odsłonięta została tablica pamiątkowa poświęcona Wojciechowi Korfantemu, dla przypomnienia jego wizyty 4 stycznia 1919 roku. Tablicę ufundowało Województwo Kujawsko-Pomorskie.

 

 

 

Korfanty jako członek Naczelnej Rady Ludowej był zaangażowany politycznie w czasie Powstania Wielkopolskiego, po jego zakończeniu skupił się na Śląsku, gdzie wspierał powstania śląskie. Z mocy dekretu Józefa Pilsudskiego z 7 lutego 1919 roku został posłem do Sejmu Ustawodawczego (nadawał on tymczasowo mandaty polskim posłom do Reichstagu). W wyborach wybrany był do Sejmu II RP I i II kadencji. W lipcu 1922 roku był desygnowany nawet na premiera, ale z uwagi na sprzeciw Piłsudkiego, nie objął nominacji. Od października do grudnia 1923 w rządzie Wincentego Witosa był wicepremierem.