Pociągi do Kcyni mogą szybko nie pojechać, to jest cena za ogranie Brukseli (komentarz)

Pociągi do Kcyni mogą szybko nie pojechać, to jest cena za ogranie Brukseli (komentarz)

Przedwczoraj pisaliśmy o nowym Krajowym Programie Kolejowym, który dla Bydgoszczy nie wygląda zbyt optymistycznie, bowiem większość zadań znalazła się na liście rezerwowej, czyli bez finansowania na dzisiaj. W tym dokumencie właściwie nie ma zapisów o przywróceniu kolei do Kcyni poprzez modernizację linii nr 281 na odcinku Nakło – Kcynia oraz odcinka linii nr 356 pomiędzy Kcynią i Gołańczą w województwie wielkopolskim.

 

Z odpowiedzi na interpelacje posła Jana Szopińskiego dowiadujemy się, że to zadanie traktowane jest przez Ministerstwo Infrastruktury jako rezerwowe, ale dużo zależeć będzie od tego czy z programu operacyjnego dla województwa kujawsko-pomorskiego znajdą się środki, bo jest to linia o charakterze regionalnym. Dysponentem tego programu jest z kolei marszałek.

 

Środów europejskich nie starczy na wszystkie zadania

Najnowsza wersja Krajowego Programu Kolejowego jest o tyle ważna, że dokonano w nim po raz pierwszy rozdzielenia funduszy europejskich z nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej. Ubolewać można, że kluczowe inwestycje dla ciągu Inowrocław – Bydgoszcz – Tczew oraz Bydgoszcz – Piła – Krzyż – Gorzów Wielkopolski znalazły się poza listą podstawową. Jeżeli jednak na te zadania nie wystarczyło środków, to tym bardziej nie będzie na wspomniany ciąg Nakło – Kcynia.

 

Unia naciska na inwestycje kolejowe

Przejdźmy zatem do Funduszy Europejskich dla Kujaw i Pomorza (tak nazywa się program operacyjny na lata 2021-2027). Ten dokument był negocjowany pomiędzy Toruniem i Brukselą przez cały 2022 rok. Nie jest tajemnicą, że osią sporu była proporcja wydatków na drogi tradycyjne i inwestycje zrównoważone do których zalicza się też kolej. Władze województwa zabiegały o jak najwięcej pieniędzy na drogi, bowiem mamy wieloletnie zapóźnienia w modernizacji dróg wojewódzkich. Komisja Europejska stawiała jednak opór w rezultacie ucięto z około 200 mln euro do około 136 mln euro. Uzyskane w ten sposób środki miały trafić na zrównoważone projekty.

 

Niestety w tym programie operacyjnym nie zapisano żadnej istotniejszej inwestycji kolejowej, jedyne o czym można wspomnieć to zakup nowoczesnych pociągów. Rozwój infrastruktury kolejowej całkowicie zlekceważono. Środki z dróg przerzucono natomiast m.in. na drogi rowerowe z planowanych pierwotnie ok. 28 mln euro do prawie 60 mln euro, które są na papierze już traktowane jako transport zrównoważony. Wiemy dobrze, że są przymiarki, aby z tej puli chociażby zmodernizować ulicę Nakielską w Bydgoszczy, inne samorządy też mają swoje plany. W praktyce zmodernizowana zostanie zatem infrastruktura drogowa, przez ten majstersztyk nieco wykiwaliśmy Brukselę.

 

Coś jest jednak kosztem czegoś, nie będzie inwestycji kolejowych, z uwagi na to, że już środki wstępnie rozdzielono dzisiaj dyskusja o zwiększaniu finansowania projektów kolejowych jest mało prawdopodobna. Marszałkowi przyjdzie zatem powiedzieć mieszkańcom powiatu nakielskiego ,,Sorry winnetou” i można zamknąć temat.