Pomniki Historii to najważniejsze polskie zabytki – w Polsce taki status ma niewiele ponad 120 zabytków, we wtorek 1 sierpnia prezydent Rafał Bruski formalnie złożył wniosek o uzyskanie takiego statusu przez Kanał Bydgoski. Tę inicjatywę wcześniej w kontaktach z resortem kultury wspierali także ministrowie Łukasz Schreiber i Jarosław Wenderlich.
Status Pomnika Historii to nie tylko prestiż, ale też szansa na dodatkowe fundusze na utrzymanie zabytku, a także większe szanse na zaistnienie na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
– Chcemy podnieść rangę tego odcinka Starego Kanału Bydgoskiego nadając mu status Pomnika Historii. Dokumenty do tego niezbędne pan konserwator zabytków przygotował, ale największy wkład merytoryczny przedstawił pan Tomasz Izajasz, kopalnia wiedzy na temat Kanału Bydgoskiego – poinformował w środę na konferencji prasowej prezydent Rafał Bruski – Jest to konsekwentne działanie związane z tym, że bydgoszczanie bodajże dwa lata temu – pytani w jakich kierunkach miasto powinno najwięcej inwestować wskazali tematy wodne, a więc Brdę i Kanał Bydgoski.
– Pomnik Historii ma zadanie ściągnąć te najważniejsze zabytki w Polsce, które mają rangę ponadregionalną. Kanał Bydgoski taką rangę na pewno ma. Pamiętajmy, że śluzy Kanału Bydgoskiego są najstarszymi w tej części Europy śluzami wybudowanymi z cegły – wyjaśniał kustosz Muzeum Kanału Bydgoskiego Tomasz Izajasz.
Ostatnie lata to spore rewitalizacje terenów nad Kanałem Bydgoski, w czym duży udział mają obywatele. Część projektów jak np. place zabaw realizowane jest z Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego, dużo głosów pozyskała też tegoroczna edycja cyklu imprez kulturalnych Kanał Kultura – Od wielu lat społecznicy pracują, aby Kanał Bydgoski stawał się coraz ładniejszy, coraz piękniejszy i nawiązywał do tej historii, którą mieliśmy na początku XX wieku i w końcówce XIX wieku, gdzie nad Kanałem Bydgoskim toczyło się życie towarzyskie bydgoszczan. To będzie istotnym elementem, który widzę we wpisie na Pomnik Historii – uzupełnia Izajasz.
Kierunki rozwoju Kanału Bydgoskiego prezentowane przez ratusz idą w kierunku wykorzystania go we większym stopniu pod względem turystycznym i rekreacyjnym, z uwagi na jego charakterystykę budowlaną nie będą pływać po żadnym bydgoskim odcinku wielkie barki towarowe. Prezydent Rafał Bruski wyraża jednak nadzieje, że kiedyś w Polsce władze dojrzeją, aby kompleksowo zainwestować w żeglugę śródlądową, w przypadku Bydgoszczy wymagałoby to budowy nowego kanału – Z tego typu transportu korzystać będzie tylko wówczas biznes, kiedy będzie się to opłacało. Żeby to się opłacało muszą pływać większe jednostki – ocenia prezydent Bruski – Dzisiejsze wymogi żeglugi śródlądowej są takie, że szukać innego rozwiązania i wierzę, że przyjdzie taki moment, kto by nie rządził ,zrozumie ,że to się opłaca. Chociażby nasze miasto partnerskie Manheim, obok jest największy port rzeczny Wolfsburg, który generuje około 20 tys. miejsc pracy. Widać jaki jest potencjał w żegludze.