List otwarty do posła Schreibera w sprawie kultury debaty publicznej

28 stycznia w Bydgoszczy gościł były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, na to spotkanie przyszli głównie sympatycy PiS-u, ale obecny był także bydgoski lider KOD Karol Słowiński, który próbował zadać pytanie gościowi, ale utrudniali to sympatycy PiS-u okrzykami m.in. – Idź do Tuska.

– Naszą siłą jest to, że możemy słuchać i rozmawiać z ludźmi – próbował uspokajać sytuację poseł Łukasz Schreiber, zachęcając, aby umożliwić Słowińskiemu zabranie głosu, co specjalnie się nie udało z uwagi na rozgoryczenie tłumu – Ja dziękuje, że Pan przyszedł – zwrócił się później do Słowińskiego poseł Mariusz Błaszczak. Dalej głos miał zabrać bydgoski radny Bogdan Dzakanowski, który po raz kolejny stwierdził, że został pobity przez Słowińskiego. Bydgoski sąd w pierwszej instancji uznał, że Dzakanowski wcześniej mówiąc o rzekomy pobiciu naruszył dobra osobiste (wyrok nie jest prawomocny z uwagi na wniesione odwołanie).

 

 

Karol Słowiński wystosował teraz List Otwarty do posła Łukasza Schreibera, który publikujemy w całości poniżej:

 

Jako świadomy obywatel uczestniczę w spotkaniach z politykami różnych partii, nie ukrywając swoich preferencji politycznych. Z przykrością muszę stwierdzić, że tylko na spotkaniach z przedstawicielami Pańskiej partii poziom agresji i wulgarnych zachowań wobec oponentów przybiera monstrualne rozmiary. Tylko na spotkaniach z Pańskimi zwolennikami spotkałem się z aktami agresji fizycznej. Dobitnym potwierdzeniem mych słów są zdarzenia do jakich doszło przy udziale uczestników spotkania wyborczego PiS z Mariuszem Błaszczakiem, które odbyło się 28 stycznia 2024 w Bydgoszczy. Wbrew słowom Mariusza Błaszczaka, odnoszącym się do podobno wysokiej kultury Pańskich zwolenników, przy próbach zadania pytania, co jako moderator spotkania mi Pan umożliwił, sala zawrzała od wulgarnych okrzyków skierowanych w moją stronę. Podejmowane przez Pana próby przywrócenia spokoju nie odniosły żadnego skutku, a wręcz podniosły poziom agresji na sali.

 

Mało tego, w dalszej części spotkania zostałem po raz kolejny publicznie pomówiony przez radnego Bogdana Dzakanowskiego, o jego rzekome pobicie. Nadmienię, iż Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uznał ów kłamliwy zarzut za naruszający moje dobra osobiste, a radny Dzakanowski zobowiązany został do przeproszenia mnie w trakcie posiedzenia Rady Miasta (sprawa oczekuje na rozpoznanie przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku). Przy próbie sprostowania tego oszczerstwa moja nietykalność cielesna została naruszona przez agresywnego zwolennika Pańskiej partii (byłem szarpany i dwukrotnie opluty. Zachowania te zostały utrwalone przez dziennikarzy znajdujących się na sali.

 

Nadmienię, że zarówno Gość spotkania – Mariusz Błaszczak, jak i pozostali politycy PiS, będący na sali, nie zareagowali w sposób wystarczająco kategoryczny i skuteczny na opisane zachowania zgromadzonych.

 

Wobec powyższego proszę Szanownego Pana o zajęcie jasnego stanowiska wobec opisanych powyżej zachowań zwolenników PiS-u w stosunku do mojej osoby (zakładam, że potraktowano mnie jako reprezentanta innej opcji politycznej, aczkolwiek nie jestem członkiem żadnej partii politycznej) podczas spotkania 28 stycznia 2024.

 

Proszę również o odpowiedź na następujące pytania:

 

Czy w przyszłości naganne zachowania uczestników spotkań z politykami PiS spotkają się z adekwatną i skuteczną reakcją organizatorów?

 

Czy gwarantuje Pan poszanowanie dóbr osobistych, w tym nietykalności cielesnej, osób niebędących zwolennikami Pańskiej partii uczestniczących w spotkaniach otwartych PiS na terenie Bydgoszczy?

 

Czy obecny radny, członek klubu radnych PiS, Bogdan Dzakanowski będzie na liście kandydatów Komitetu Wyborczego PiS do Rady Miasta Bydgoszcz w 2024 roku?

 


Przed publikacją niniejszego listu zwróciliśmy się z ofertą do posła Schreibera odniesienia się do niego. Do tej pory nie zabrał on w tej sprawie stanowiska.