Od wielu lat w samorządach z naszego regionu obserwujemy upadek pewnych dżentelmeńskich zasad, które mówią o tym, że w prezydium danej rady powinny wszystkie kluby mieć reprezentację, a także o tym, że Komisji Rewizyjnej, która jest o rozliczania prezydenta, wójta, czy starosty, przewodniczącym powinien być przedstawiciel opozycji. Głównie o tym upadku zasad mówili politycy PiS-u, bo byli w opozycji – sytuacja z Inowrocławia pokazuje, że punkt widzenia zmienia się, gdy przestaje się być opozycją.
Takie obserwacje można wysnuć obserwując sytuację polityczną w Inowrocławiu i w Bydgoszczy, przy czym w Bydgoszczy o ile od kilkunastu lat klub opozycyjny nie miał wiceprzewodniczącego w prezydium, to pilnowano tego, aby komisją rewizyjną kierował przedstawiciel PiS-u. Pod tym względem sytuacja w Inowrocławiu wygląda znacznie gorzej.
Ostatnie tygodnie w Inowrocławiu sporo jednak odmieniły, bo Koalicja Obywatelska zarówno w powiecie oraz w mieście znalazła się w opozycji. Nowe większości, które powstały z udziałem polityków PiS-u, niedopuściły przedstawicieli KO zarówno do prezydiów, ale co najbardziej może zaskakiwać, nie uszanowano nawet zwyczaju z Komisją Rewizyjną. W mieście tej komisji będzie przewodniczyć przedstawiciel klubu prezydenta Arkadiusza Fajoka (zapewne bardzo zmotywowany do badania nieprawidłowości osoby, która wprowadziła go do Rady Miejskiej), a w powiecie Prawa i Sprawiedliwości, formacji mającej swoich przedstawicieli w Radzie Powiatu, którą powinien kontrolować. Nawet wiceprzewodniczącego tej komisji dano przedstawicielowi koalicji rządzącej.
Opozycji nie dopuszczono nawet do bycia wiceprzewodniczącymi komisji
Funkcję przewodniczących i wiceprzewodniczących komisji wiążą się z wyższymi dietami, w praktyce w Bydgoszczy niemal wszyscy radni poza jednym, jak nie zasiadają w prezydium Rady Miasta, to są przewodniczącymi lub wiceprzewodniczącymi komisji merytorycznych, dzięki czemu mają wyższe diety.
W Radzie Miejskiej Inowrocławia nie ma wiceprzewodniczących komisji, a wszystkie funkcję przewodniczących przydzielono koalicji PiS-Fajok-Porozumienie Samorządowe. W Radzie Powiatu są wiceprzewodniczący komisji, tutaj wszystkie funkcję też podzielono między przedstawicieli grupy starosty Pawłowskiej i PiS.
PiS miał okazję wprowadzić nową jakość
Zapewne jak się zmieni władza, to jej postępowanie będzie podobne, czyli żadnych funkcji dla opozycji. To błędne koło będzie trwać. Do tej pory PiS mógł mówić w naszym regionie, że prezentuje wyższe standardy, bo z racji bycia w opozycji nie było sposobności do ich łamania. Zmiany polityczne w Inowrocławiu pokazały, że przy pierwszej lepszej okazji także przestali je respektować.