W grudniu 2017 roku publicznie cztery samorządy zapowiedziały rozpoczęcie prac nad budową obwodnicy Białych Błot. Najpierw miało zostać opracowane studium STEŚ, które miało określić jej przebieg, którego spodziewać się mieliśmy na przełomie 2019 i 2020 roku. Kończy się sierpień 2024 roku, a prace nad STEŚ jeszcze nie ruszyły. Nadal samorządy zapowiadają jednak dążenie do budowy obwodnicy.
Można by dużo opisywać, aby streścić wydarzenia z lat 2017-2024, skupmy się jednak na tym co działo się w tym roku. Od samego początku tej inicjatywy była mowa, że STES mają wspólnie sfinansować: Gmina Białe Błota, Miasto Bydgoszcz, Powiat Bydgoski i Województwo Kujawsko-Pomorskie. Pod koniec 2017 roku oszacowano, że wyniesie to około 600 tys, zatem każdy z tych samorządów ma wyłożyć po 150 tys. zł.
Ogłoszony w listopadzie ubiegłego roku przetarg przyniósł – tańszą na 738 tys. zł, była też oferta powyżej miliona. Przypomnijmy, że samorządy miały w tym momencie na stole tylko 600 tys. zł. Długo – bo do końca marca trwało dogadywanie się w sprawie zwiększenia budżetu, aby móc wybrać ofertę za 738 tys. zł. Pierwszy raz w historii tej inwestycji wybrano w przetargu wykonawcę. Wybrany wykonawca tej oferty kilka miesięcy po złożeniu nie podtrzymał, dlatego w maju przetarg został unieważniony.
Pod koniec czerwca ogłoszono kolejny przetarg, o którym informowaliśmy na naszych łamach. Na początku lipca poznaliśmy jedną ofertę na 1 mln i 29 tys. zł. Żeby wybrać tę ofertę samorządy będą musiały koniecznie zwiększyć budżet. Minęło półtora miesiąca i nic w tym kierunku się nie zdarzyło, w środę zebrała się Rada Miasta Bydgoszczy aby skorygować budżet na ten rok, w tym temacie nie podjęto jednak żadnej uchwały.